Miejsca pamięci oczami pewnego Niemca
Podczas posiedzenia komisji Kultury, Promocji i Ochrony Zabytków radni rozmawiali na temat możliwości umieszczenia tablic informacyjnych w języku niemieckim lub angielskim obok tablic pamiątkowych upamiętniających cierpienia Polaków w czasie niemieckiej okupacji w latach wojny 1939 - 1945.
Z propozycją wystąpił pewien mieszkający we Frankfurcie nad Menem obywatel Niemiec. Chodziło mu o dwie sprawy. Nie krył oburzenia, że w Niemczech sprzedawane są mapy, w których polskie nazwy ulic zamieniono na stare, niemieckie, z czasów wojny, jak np. Hitlerstrasse. W jego mniemaniu promuje to hitlerowskich zbrodniarzy i należałby coś z tym zrobić. Tym bardziej, że Frankfurt jest miastem partnerskim Krakowa. Poprosił też o to, żeby na ul. Pomorskiej, tam gdzie w czasie II wojny światowej siedzibę miało Gestapo, obok tablicy w języku polskim zawisły tablice w językach angielskim i niemieckim.
Wywołany do odpowiedzi wicedyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa odpowiedział, że na budynku na ul. Pomorskiej nie ma już miejsca na nowe tablice. Poinformował, że można wejść do środka budynku, gdzie znajduje się informacja w wielu językach. Zapowiedział też, że w przyszłości może powstanie aplikacja na smartfony, dzięki której będzie można dowiedzieć się o miejscach pamięci w wielu językach.
Poza tym komisja pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały w sprawie ustalenia kierunków działania dla Prezydenta Miasta Krakowa dot. Światowych Dni Młodzieży - Kraków 2016.
