Kulturalny wtorek – sprawdź, co się dziś dzieje w mieście!
Wczoraj temperaturowo mieliśmy prawie lato, dzisiaj też będzie pięknie i ciepło, ale wiosennie. Cieszmy się więc i korzystajmy z tej najpiękniejszej pory roku i wyjdźmy na spacer. A można go przy okazji połączyć z rozrywką.
Chcesz jako pierwszy otrzymywać informacje o weekendowych wydarzeniach i co tydzień mieć szansę na wygrywanie książek oraz biletów do teatru, filharmonii i na festiwale? Zapisz się do naszego newslettera! Wystarczy kliknąć TUTAJ.
Wyjście w miasto możemy zacząć od Bagateli. Na scenie przy Karmelickiej pokaże ona komedię Marca Camolettiego „Pomoc domowa”. To kontynuacja brawurowego spektaklu „Boeing, boeing – Odlotowe narzeczone”. Nadia, główna bohaterka, podejmuje nową pracę pokojówki, która oznacza dla niej kolejne kłopoty. Jak każda służąca wie wszystko o swoich chlebodawcach i nic nie umknie jej bystrej uwadze. Czy uda jej się uniknąć wplątania się po raz kolejny w damsko-męski galimatias? Nic na to nie wskazuje, ponieważ pracodawcy romansują na potęgę! Przy tym sama Nadia skrywa wiele tajemnic… Ciekawi jesteście, jak się to wszystko skończy? Przyjdźcie do Bagateli punktualnie o 16.30.
Z kolei na deskach Teatru STU udacie się w podróż ciemnymi uliczkami Moskwy, pełnymi prostytutek i podrzędnych knajp, w których króluje rozpacz i tani samogon. Ich częstym gościem był Sergiusz Jesienin, genialny rosyjski artysta, którego burzliwe życie i zagadkowa śmierć złożyły się na literacką legendę „poety przeklętego”. Jego twórczość – pełna lirycznych pejzaży rosyjskiej prowincji z jednej i katastroficznych wizji z drugiej strony – stała się podstawą monodramu, który powraca na deski teatru po ponad dwudziestu latach. „Spowiedź chuligana” to nie tylko zabarwiona czarnym humorem, poetycka opowieść o życiu Jesienina, ale również ciekawa konfrontacja Andrzeja Grabowskiego z własną aktorską przeszłością. – Jeśli ktoś myśli, że ja to Ferdynand Kiepski albo Gebels z „Pitbulla”, to się grubo myli. „Spowiedź chuligana” to pierwsze przedstawienie, gdzie mówię coś od siebie – powiedział aktor. Nową odsłonę spektaklu, powstałą w koprodukcji z warszawskim Teatrem Polonia, zobaczycie dzisiaj w Teatrze STU na al. Krasińskiego 16 o godz. 19.00.
A co na dużych ekranach? Kino Agrafka, ul. Krowoderska 8, o godz. 20.00 po raz pierwszy w Krakowie wyświetli „Bloki” w reż. Konrada Królikowskiego. To pierwszy tak szeroki i wieloaspektowy filmowy obraz budownictwa mieszkaniowego w Polsce od roku 1956 do współczesności. Składają się na niego m.in. wywiady z architektami, najważniejszymi twórcami znanych polskich osiedli, lokatorami, krytykami architektury i historykami. Jednak nie jest to film poświęcony tylko architekturze. Przez dekady bloki były postrzegane przez kolejne pokolenia Polaków na różne sposoby, jako obiekt marzeń, ale też jako miejsce, z którego się ucieka. Tu stają się symbolem wielkich przemian powojennej Polski. Gospodarzem spotkania będzie Maciej Gil – historyk kina i animator kultury.
„Rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady” – to hasło, które jest często używane przez osoby, które mają dość stresu, deadline’ów i niekończących się obowiązków. Ilu z nich realizuje swój chwilowy pomysł na odetchnięcie od natłoku spraw w górach? Czy porzucenie wszystkiego i zaszycie się w lesie jest proste? Sandra Kaźmierczak i Jakub Bielewicz postanowili na miesiąc zmienić adres zamieszkania ze stolicy wielkopolski na las, w górach. Żeby nie było za łatwo, dołożyli do tego przejście ponad 800 kilometrów szlakiem długodystansowym E8 wiodącym przez słowackie góry i doliny, zwanym szlakiem bohaterów słowackiego powstania narodowego. Opowiedzą o tym dziś wieczorem o 20.30 w klubie Zaginiony Świat, ul. Batorego 1.
Jeśli macie ochotę na wieczór muzyczny, idźcie do Alchemii. O 19.00 na Estery 5 wystąpi J. Bernardt, a właściwie Jinte Deprez, jeden z wokalistów uwielbianej w Polsce grupy Balthazar. Artysta w ubiegłym roku wydał nakładem wytwórni Play It Again Sam debiutancki album „Running Days”. Krążek otwiera i promuje singiel „On Fire”. J. Bernardt zaczął eksperymentować z różnymi gatunkami muzycznymi, w związku z czym jego solowy projekt odbiega nieco od muzyki zespołu Balthazar – artysta inspirował się twórczością D’Angelo, How To Dress Well czy Gorillaz. Muzyka J. Bernardt to mieszanka soulu, R’n’B i gitarowych rytmów. To płyta szczera, zapis podróży artysty do samego siebie.
