górne tło

Więcej pożarów i… fałszywych alarmów

Średnio co 37 minut wyjeżdżała krakowska straż pożarna na interwencje w 2017 r. Łącznie strażacy przyjęli prawie 15 tysięcy zgłoszeń. Informacji o tym, jak wyglądała ich praca wysłuchali radni z Komisji Praworządności. Posiedzenie komisji odbyło się w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej przy ul. Westerplatte.

W porównaniu do 2016 r. krakowscy strażacy w 2017 r. interweniowali częściej o 35%. 
W 2017 roku w porównaniu do roku 2016 ilość pożarów wzrosła o 29%, miejscowych zagrożeń o 28%, natomiast ilość alarmów fałszywych aż o 108%. W 2017 r. było 3671 pożarów, 8816 miejscowych zagrożeń oraz 2049 fałszywych alarmów.

Radny Krzysztof Durek chciał wiedzieć skąd tak drastyczny wzrost fałszywych alarmów. Strażacy wyjaśnili mu, że biorą się one najczęściej z fałszywych wskazań czujników przeciwpożarowych, które instalowane są w nowych budynkach mieszkaniowych. Zresztą dla straży to kłopot, ponieważ muszą oni wyjechać do każdego takiego zgłoszenia. Radni zgodzili się, że należy opracować takie zmiany w prawie, żeby straż nie musiała wyjeżdżać do każdego alarmu wywołanego przez czujnik. Radni zdecydowali się też zawnioskować do Prezydenta Miasta Krakowa o zapewnienie terenu w rejonie Ruczaju pod budowę nowej siedziby straży pożarnej.