górne tło

Krakowscy lekarze znów jadą leczyć

20 października grupa krakowskich lekarzy wyjeżdża na Madagaskar, do 200-tysięcznej prowincji, by tam przez dwa tygodnie charytatywnie leczyć lokalną ludność. To już piąty taki wyjazd do Afryki.

W tegorocznej grupie są chirurdzy, pediatrzy, anestezjolodzy. Konsultować i operować będą w miejscowym szpitalu prowadzonym przez siostry franciszkanki. Na co dzień pracuje tam… jeden felczer.

Szpital bez pralki

- Jest to wyjątkowo biedny region. Zapotrzebowanie na opiekę lekarską jest olbrzymie – zaznacza Wojciech Zięba, szef Polskiej Fundacji Pomocy dla Afryki, która finansuje misję. – Brakuje nie tylko specjalistów, ale zwyczajnie miejsca, łóżek, sprzętu. Proszę sobie wyobrazić, że tym szpitalu rocznie odbywa się 1200 porodów i nawet pralki nie ma! Spróbujemy pomóc. Misja medyczna jest pierwszym krokiem – dodaje prezes Zięba.

Dyżur non stop

Wstępny grafik zakłada, że krakowscy chirurdzy przeprowadzą ok. 50 zabiegów planowych (zapalenie otrzewnej, przepukliny, zapalenie wyrostka robaczkowego, stulejki), jednak nie wykluczają również ostrych dyżurów.

- Każda osoba, która nagle będzie potrzebowała naszej pomocy, otrzyma ją – zapewnia jej dr n.med. Maria Wieczorek-Grohman, chirurg dziecięcy z „Żeromskiego”. – Postaramy się zadbać nawet o najmłodsze dzieci, choć znieczulanie i operowanie maluszków jest dość skomplikowane. Ale jedziemy tam, by pracować i pomagać bez względu na warunki szpitalne i możliwości miejscowych lekarzy - dodaje.

Do lek. med. Lidii Stopyry, pediatry i specjalisty chorób zakaźnych, zarejestrowano już 400 dzieci! I pewnie to jest kropla w morzu potrzeb. Według statystyk Światowej Organizacji Zdrowia 58 dzieci na 1000 umiera na Madagaskarze do pią­tego roku życia. Du­żym pro­ble­mem jest za­cho­ro­wal­ność na ma­la­rię. Umie­rają najczę­ściej dzieci i mło­dzież oraz ko­biety. Główne przy­czyny to ubó­stwo i nie­do­ży­wie­nie.

- Osła­biony dłu­go­trwa­łym niedożywieniem or­ga­nizm sła­biej ra­dzi so­bie z cho­robą, przez co skraca się okres wy­lę­ga­nia za­rodźca ma­la­rii, a tym sa­mym przy­śpie­sza pro­ces cho­ro­bowy - mówi lek. med. Lidia Stopyra, szefowa pododdziału dziecięcego obserwacyjno-zakaźnego w Żeromskim.

Krakowska misja po raz pierwszy dotrze do Antsirabe, ale to dopiero początek współpracy. Polska Fundacja dla Afryki planuje budowę nowego szpitala.

Historia krakowskich misji do Afryki zaczęła się w 2008 r., kiedy pochodzący z Kamerunu Georges Kamtoh, wtedy student Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, zaproponował polskim lekarzom wyjazd do Kamerunu i przeprowadzenie tam zabiegów i operacji. Pomysł wcielono w życie.

Sytuacja zdrowotna na Madagaskarze

Średnia długość życia to zaledwie 45 lat. Na 10 tys. miesz­kań­ców na Ma­da­ga­ska­rze przy­pada 23 wy­kwa­li­fi­ko­wa­nych me­dy­ków, w któ­rych skład wcho­dzą: lekarz, pielęgniarka, położna. Nie­sie to za sobą kon­se­kwen­cję braku per­so­nelu me­dycz­nego i słab­szą opiekę nad pa­cjen­tem, je­śli zo­stała ona już podjęta. Niedożywienie w regionie sięga około 30 proc. Dzieci chorują na wszystkie typy niedożywienia i awitaminozy. Na Madagaskarze matki często umierają przy lub po porodzie. Na Madagaskarze śmiertelność matek to 450 zgonów na 100 tys. urodzeń, w Polsce: niewiele ponad 4. Często przyczyną zgonów jest brak położnej czy niehigieniczne warunki porodu.

Zbiórka stetoskopów

W ramach misji zorganizowano zbiórkę stetoskopów, których brakuje w szpitalu w Antsirabe. Specjaliści apelują o przekazanie używanych stetoskopów kolegom na Madagaskarze.