górne tło

Jak odpracowywać długi?

Tematem posiedzenia Komisji Mieszkalnictwa było omówienie programów pomocy lokatorom zasobu Gminy Miejskiej Kraków w uregulowaniu zaległości z tytułu korzystania z lokali mieszkalnych, w szczególności "Programu reintegracji społecznej i zawodowej osób posiadających zadłużenie z tytułu korzystania z mieszkań komunalnych, mającej na celu pomoc w spłacie zadłużenia", jego pozytywnych aspektów i trudności w realizacji.

Przedstawiciele Wydziału Mieszkalnictwa, Zarządu Budynków Komunalnych oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej omawiali m.in. możliwość odpracowania długu. To oferta, z której zdecydowało się skorzystać dwadzieścia parę osób znajdujących się w trudnej sytuacji mieszkaniowej, posiadających przynajmniej kilkumiesięczne zaległości w opłatach. Radni pytali przede wszystkim o twarde liczby: sumę zadłużonych krakowian i lokali, formy pracy i jej wymiar. Zadłużone osoby mogą odpracowywać długi poprzez np. porządkowanie terenu krakowskich fortów. Prace zajmują od ok. 10 godzin w tygodniu do ok. połowy etatu.

Sprawę komentował m.in. Bogusław Kośmider, Przewodniczący Rady Miasta Krakowa: - Skoro 4100 osób ma zadłużenie wobec gminy to kolejnych 20, 30 czy nawet 100 etatów niewiele pomoże. Trzeba zacząć rozmowę nad innymi sposobami zachęty. W Poznaniu, Łodzi, Gdańsku czy Zielonej Górze dłużnikom grozi przeniesienie do lokali o niższym standardzie. Tam po kilku miesiącach poziom spłat wzrósł o kilkadziesiąt procent. Pytanie brzmi – czy możemy takie rozwiązanie brać pod uwagę?

– Marzę, by w Krakowie powstał program stwarzający więcej okazji do oddłużenia – mówił Stanisław Rachwał, Przewodniczący Komisji Mieszkalnictwa. Mamy w Krakowie spółki miejskie, czy nie mogłyby współpracować przy odpracowywaniu długu? Wielu dłużników nie jest winnych swojej sytuacji. To np. kobiety, które zostały porzucone i w ciągu kilku miesięcy nie potrafią zorganizować zarobków wystarczających do utrzymania rodziny oraz ponoszenia wszystkich opłat. Sprawę komentował także radny Stanisław Zięba: – Od lat przytaczam rozwiązanie, o którym dowiedziałem się od japońskich związkowców w latach 90. Tam, by dostać zasiłek trzeba pracować. Za  niewysokie stawki, poniżej kwalifikacji, ale do czasu znalezienia satysfakcjonującej posady nie siedzi się w domu, ale zapewnia sobie zasiłek dzięki pracy w przedsiębiorstwach społecznych. To oczywiście wymaga przede wszystkim zmian systemowych, ale może warto powołać zespół, który zbliżałby nas do tego celu?

Z informacji Wydziału Mieszkalnictwa nt. „Programu oddłużenie"