Start rozwiń menu
Serwis używa plików cookies zgodnie z polityką prywatności pozostając w serwisie akceptują Państwo te warunki

Z dawnego Krakowa

Ciche kłopoty i gładkie harmidery

2024-03-20

Kraków jest niezwykłym miastem. Gdy pod Wawelem pojawi się jakaś, nawet najbardziej współczesna sprawa, to zaraz okazuje się, że coś podobnego działo się już przed laty. Dotyczy to zwłaszcza budowy kolejnych krakowskich pomników.

ul. Mikołajska 22

Rozwój złodziejstwa w Krakowie

2024-03-05

Ostatnio duże zainteresowanie budzi niematerialne dziedzictwo kulturowe, które – jak wiemy – przejawia się również w umiejętnościach związanych z tradycyjnymi rzemiosłami. Jednym z tradycyjnych, uprawianych od wieków rzemiosł, jest niewątpliwie złodziejstwo. Profesja ta ewoluowała przez stulecia, dostosowując się do zmieniających się realiów społecznych i gospodarczych.

Kradzież u pana Wojciecha Kossaka

2024-02-23

Wojciech Kossak cieszył się ogromnym szacunkiem, a także wielkim zainteresowaniem – i to nie tylko w Krakowie. Był przecież wybitnym artystą malarzem, jak i również osobą publiczną. Dlatego wszystko, co dotyczyło Kossaka oraz całej rodziny Kossaków, z wielką radością powtarzano i przekazywano z ucha do ucha, a krakowska prasa skrupulatnie odnotowywała kolejne „kossakowskie” sensacje.

Krawawe wesele

2024-02-06

Rozprawa, która rozpoczęła się rankiem 13 grudnia 1901 r. przed krakowskim sądem krajowym dla spraw karnych, wzbudziła w mieście, a także i na przedmieściach, wielkie zainteresowanie. Dziennik „Nowa Reforma” donosił, że „sala nabitą (!) była szczelnie mieszkańcami Półwsia Zwierzynieckiego, przeważnie ze sfery robotniczej”.

W tej kamienicy przy ul. Poselskiej mieściła się redakcja czasopisma.

„Świat Duchów”

2024-01-23

Początek roku 1902 nie zapowiadał jakichś gwałtownych zmian ani w Europie, ani w Krakowie. W przyszłość patrzono jednak z optymizmem. Nawet konserwatywny i rozważny krakowski „Czas” pisał w noworocznym numerze: „Ile za naszych czasów zrodziło się w Polsce tego nowego życia! Oto Prusy Zachodnie i Śląsk, bohaterska wytrwałość chełmskiej Unii i spieszący do obywatelskich szeregów polski chłop. To wszystko stało się za naszych dni, wśród najcięższych prześladowań, podczas gdy równocześnie cywilizacja europejska zmuszoną była zaliczyć polską sztukę do swych gwiazd przewodnich”.

Ustawa z 1821 r. dotyczyła „Służących, Czeladzi i Wyrobników”

Sprawy pomiędzy panami a służącymi zachodzące

2023-12-12

W „Encyklopedii staropolskiej” Zygmunta Glogera czytamy: „Od bardzo dawnych czasów istniał zwyczaj dawania podarków w wigilję Bożego Narodzenia lub w Nowy Rok zwanych »kolędą«”. Autor jako przykład przytacza zdanie z komedii Franciszka Zabłockiego: „Mamy tyle czeladzi, każdy chce kolędy, Trzeba wszystkim coś wetknąć, taki zwyczaj wszędy, Rok też na to czekali, raz w Gody ta łaska”.

Piernikowe mikołaje

2023-11-20

Wśród prezentów, jakie w Krakowie otrzymywały kiedyś dzieci nocą z 5 na 6 grudnia, nie mogło zabraknąć „pierników ozdobnych tak zwanych mikołajków”. Ambroży Grabowski, arcyznawca Krakowa oraz niewyczerpane źródło wszelkich informacji, wspominał, że nocą z 5 na 6 grudnia dzieci „obdarzano różnymi drobiazgami, czyli złoconymi jabłkami, orzechami, piernikami”.

Cmentarne dziady

2023-11-08

„Widocznie niezły był wczorajszy plon dla żebraków na cmentarzu, skoro 3 żebraczki i 2 żebraków wynajęło sobie dorożkę i powracało nią do domu na Zwierzyńcu. Był to widok dość oryginalny”. Taką informację podał „Czas” w piątek 3 listopada 1899 r. Kiedyś piątek nazywano „dziadowską niedzielą”. Natomiast Dzień Zaduszny, czyli 2 listopada, był dorocznym świętem ludzi łaknących jałmużny. Nie dziwmy się więc, że zwierzynieckie dziady postanowiły wracać w rodzinne strony z szykiem, po pańsku.

Wysięgnik z dwoma izolatorami to pamiątka po „radiofonii przewodowej” i „kołchoźnikach”

Radiowiec z pięknym góralskim akcentem

2023-10-25

Przy ul. Kraszewskiego jest kamienica oznaczona numerem 6. Na jej elewacji zachował się nieduży wysięgnik z dwoma izolatorami. Jest to pamiątka po „radiofonii przewodowej”, czyli po czasach, kiedy w krakowskich mieszkaniach stały głośniki nazywane „kołchoźnikami”. Wiosną, latem i wczesną jesienią, kiedy było ciepło i otwierano okna, w każdą niedzielę idący ul. Kraszewskiego przechodzień musiał wysłuchać fragmentu przygotowywanej przez redaktora Piotra Płatka audycji „Wiedzą sąsiedzi, jak kto siedzi”.

Tak prezentował się felieton Wicka Socjalika opublikowany 15 grudnia 1900 r. w „Djable”/ fot. archiwum Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej, mbc.malopolska.pl

Jak to kiedyś z wyborami bywało

2023-10-10

„…bo jak som wybory to ci je takie prawo co o kużdym kadydacie wolno ci nagrypsać i pedzieć że jest buchacz, pijak, rozbójnik, brzaniarz, sufragan, badeniak, cholira, baciarz, mordyrca, doliniarz i trambaj lelektryczny. A im ci murowszy chłop, to ci możno wiency kunirować. I dopiro jak ci wybory ustanom, to ci kużdy na nowo porzondnieje”.

Znajdź