Krakowski start-up Liftero, twórca silnika satelitarnego Booster, śmiało wkracza na globalny rynek technologii kosmicznych. W marcu rakieta SpaceX Falcon 9 wyniesie w przestrzeń kosmiczną satelitę z napędem stworzonym przez zespół polskich inżynierów. Udany test na orbicie to szansa na komercjalizację technologii i pełne wejście firmy na rynek dostawców napędów dla satelitów.
Satelita opracowany przez Liftero zostanie wystrzelony na orbitę przez firmę Elona Muska w ramach misji Transporter-13. Celem misji jest demonstracja silnika satelitarnego Booster, kluczowego produktu krakowskiego start-upu. Dla Liftero to przełomowe wydarzenie, które otwiera drogę do pełnej komercjalizacji technologii opracowanej przez spółkę.
Booster to silnik rakietowy, który umożliwia satelitom manewrowanie w przestrzeni kosmicznej, stanowiąc jeden z ich najważniejszych podsystemów. Będzie to pierwszy polski silnik satelitarny, który znajdzie się na orbicie.
Twórcy Boostera podkreślają, że choć silnik satelitarny powstał w ekspresowym tempie, to nie jest prototypem, tylko pełnowartościowym, skończonym produktem, gotowym do wykonania swojej misji. Z powodzeniem przeszedł międzynarodowe próby i testy. Jak przebiegały te prace?
Liftero rozwija technologię napędów satelitarnych od połowy 2023 r., kiedy spółka zamknęła pierwszą rundę inwestycyjną z kilkoma funduszami VC. Na początku 2024 r. firma miała już pierwszy działający prototyp i zdecydowała się na wykupienie lotu w ramach misji SpaceX Transporter-13. Harmonogram misji oznaczał, że Liftero musiało dostarczyć gotowy sprzęt do października 2024 r. Cały rozwój produktu od kartki papieru do gotowości do lotu w kosmos zajął więc tylko 15 miesięcy.
Pod koniec 2024 r. w Wielkiej Brytanii przeprowadzono integrację napędu z platformą satelitarną dostarczoną przez zewnętrznego partnera. Ostatni etap przygotowań do misji miał miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie system został zatankowany i zintegrowany z rakietą SpaceX w bazie Vanderberg Space Force Base w Kalifornii.
Booster przeszedł cały szereg testów kwalifikacyjnych wymaganych przez SpaceX i spełnia europejskie normy ECSS. Mimo że jest to pierwszy lot Boostera spółka podkreśla, że nie jest to tylko prototyp, ale kompletny i gotowy do sprzedaży produkt.
Aktualnie satelita RED5 oczekuje na start, który ma się odbyć na początku marca tego roku. Po umieszczeniu satelity na orbicie rozpocznie się faza uruchamiania platformy satelitarnej – nawiązanie łączności oraz sprawdzenie poprawności działania systemów pokładowych.
Testy samego napędu rozpoczną się po kilku tygodniach, a pierwsze dane na temat jego działania mogą pojawić się już w ciągu miesiąca od startu. Dodatkowo, na pokładzie satelity znajduje się kamera, która zarejestruje pracę Boostera na orbicie.
Celem misji jest potwierdzenie, że polski napęd działa zgodnie z założeniami i jest gotowy do użycia w przyszłych misjach komercyjnych.
– Test w kosmosie to kluczowy etap dla każdej technologii satelitarnej. Klienci oczekują, że produkt przeznaczony do użytku w kosmosie ma na to realne potwierdzenie. Jesteśmy gotowi na ten krok i czekamy na pierwsze dane z orbity – mówi Tomasz Palacz, prezes Liftero.
Jak podkreśla, opracowanie Boostera i przygotowanie do misji w tak krótkim czasie nie byłoby możliwe bez niezwykłego zaangażowania całego zespołu Liftero, który obecnie liczy około 12 osób.
– Jestem przekonany, że bez ciężkiej pracy, determinacji i setek godzin spędzonych w laboratorium ten projekt mógłby trwać nawet i pięć lat, a efekt wciąż mógłby nie być ten sam. Demonstracja na orbicie jest dla naszego zespołu zwieńczeniem tego wysiłku, ale mamy nadzieję, że także początkiem nowego rozdziału dla naszej firmy – dodaje Tomasz Palacz.
Jeszcze przed testem działania Boostera na orbicie firma sprzedała pierwsze egzemplarze swojego systemu, co wskazuje na duże nadzieje klientów związane z tą technologią. Udany test pozwoli na pełne wejście Liftero na rynek dostawców napędów dla satelitów.
– Rynek satelitarny rośnie w szybkim tempie. Wiemy, że jeśli ta misja się powiedzie, nasze systemy mają szansę stać się standardowym rozwiązaniem w branży – podsumowuje Przemysław Drożdż, dyrektor operacyjny Liftero.
Liftero oferuje systemy napędowe, które mogą być produkowane na dużą skalę, aby sprostać rosnącym wymaganiom rosnącego rynku kosmicznego.
Korzystając z Boostera, chemicznego napędu Liftero o wysokim ciągu, operatorzy satelitów mogą wykonywać swoje manewry dziesięć razy szybciej, minimalizując straty i maksymalizując zwrot z inwestycji. Booster wykorzystuje ekologiczne materiały pędne, które są tanie, łatwe w obsłudze i spełniają wymogi wszystkich rakiet nośnych. Dzięki automatyzacji i zaawansowanej produkcji Liftero dostarcza gotowe do integracji systemy napędowe trzykrotnie szybciej niż standard rynkowy.
Polskie podmioty coraz częściej zdobywają kontrakty nie tylko dla Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i krajowych programów, ale także dla prywatnych przedsiębiorstw na całym świecie.
Przykładem jest pierwszy polski teleskop firmy Scanway, który wesprze badania Księżyca, oraz umowa między Agencją Uzbrojenia a firmą Creotech Instruments na budowę satelitarnego systemu obserwacji Ziemi w ramach programu Mikroblog. Wśród polskich innowacji znajdziemy także algorytmy AI rozwijane dla ESA przez KPLabs, które mają usprawnić analizę danych satelitarnych.
Nie zapominajmy, że w tym roku na Międzynarodową Stację Kosmiczną wyruszy również astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski, który w ramach misji Axiom-4 jako drugi Polak w historii znajdzie się w przestrzeni kosmicznej.