„Niech Cię diabli nie porwą” to nowa kampania poświęcona bezpieczeństwu rowerowemu. Parafrazując znane powiedzenie, Kraków chce w ten sposób zwrócić uwagę na zagrożenia wynikające z nieprzestrzegania przepisów. Kampania jest realizowana przez Urząd Miasta Krakowa w ramach programu „Bezpieczny Kraków”.
Pamiętajcie, nie dajcie się porwać i jedźcie bezpiecznie!
Upewnij się, że kierowca Cię widzi przed wjazdem na skrzyżowanie lub przejazd rowerowy. Nie zakładaj, że Cię zauważył.
...zwłaszcza podczas jazdy ciągami pieszo-rowerowymi.
Wskazywanie kierunku jazdy ręką to podstawa – pozwala innym przewidzieć Twoje manewry.
Miasto się zmienia. Sprawdzaj znaki i dostosowuj trasę do aktualnych warunków.
Nawet jeśli ścieżka jest pusta, nie zawsze warto jechać z dużą prędkością. Zwolnij w zatłoczonych miejscach, przy przejściach, skrzyżowaniach i podczas złej pogody.
Nawet jeśli masz pierwszeństwo bądź gotowy na niespodziewane reakcje innych uczestników ruchu.
Nie zakładaj, że wszyscy zachowują się zgodnie z przepisami. Lepiej dwa razy sprawdzić niż ryzykować.
Nagłe zmiany toru jazdy mogą być niebezpieczne, zwłaszcza gdy ktoś otwiera drzwi samochodu lub pieszy wchodzi na ścieżkę.
Dzwonek to nie tylko ostrzeżenie, ale też sposób na uprzejme zwrócenie uwagi pieszym i innym rowerzystom.
Jaskrawe ubrania i odblaski nie są obligatoryjnie, ale pomogą innym Cię zauważyć w każdych warunkach.
Sprawny pojazd to podstawa bezpieczeństwa.
Nikt nie planuje wypadków, ale lepiej być przygotowanym na niespodziewane sytuacje.
Kraków to miasto tramwajów. Przekraczaj tory pod odpowiednim kątem, by uniknąć zaklinowania koła.
Rowerzyści, piesi i kierowcy to współuczestnicy ruchu, nie przeciwnicy.
Bezpieczna jazda to nie tylko przepisy, ale też zdrowy rozsądek i umiejętność przewidywania.