Prawdopodobnie z nowym albumem a na pewno z tysiącami oddanych fanów pod sceną - Lana Del Rey dołącza do składu Kraków Live Festival jako sobotnia headlinerką!
„Wkrótce”. Tyle wiemy o dacie premiery najnowszej płyty Lany Del Rey zatytułowanej „Lust for Life”, ale to wystarczająco dużo, by oczekiwać tej płyty z największym zainteresowaniem. Szaleńczo wręcz oddani fani czekają więc na każdy skrawek informacji mogący przybliżyć ich do rozwikłania tajemnicy premiery. Na razie udało się wyśledzić, że gościem na płycie będzie The Weeknd, a sama Lana przyznała, że po 4 płytach nagranych dla siebie, ta będzie dla fanów. A ci jak żadni inni potrafią się odwdzięczyć. Dwuminutową filmową zapowiedź tej płyty obejrzały już 2 miliony osób, a pierwszy teledysk do singla „Love” zbliża się do wyniku 45 milionów odtworzeń. Wspominane nagranie jest zresztą świetnie oceniane także przez dziennikarzy. Lana ponownie doskonale wyważyła proporcje między melancholią a dobrze pojmowanym patosem, z czego słyną jej najlepsze utwory.
O Lanie Del Rey zrobiło się głośno w 2011 roku za sprawą intrygującego singla „Video Games” i towarzyszącego mu teledysku, który błyskawicznie stał się viralem, stawiając pytanie: „Kim jest ta dziewczyna?”. Wyjaśnienie przyszło szybko – nową twarzą współczesnego popu, którą pokochają miliony. Nową, choć zakochaną w przeszłości, w stylu retro, który wpływał zarówno na jej image, jak i brzmienie utworów. Bo w muzyce Lany niezwykle istotny jest klimat, przywodzący na myśl popkulturę lat 50-tych, 60-tych, stare „Hollywood”, elegancję i glamour. Kluczem do sukcesu jest jednak wymieszanie ich ze współczesnymi elementami: hip hopem, samplami, produkcją, a przede wszystkim siłą mediów społecznościowych.
Kolejne single, „Born to Die” czy „Blue Jeans” potwierdziły gwiazdorski status młodej wokalistki, a jej długogrający debiut stał się jedną z najważniejszych i najlepiej sprzedających się płyt 2012 roku. Na „Born to Die” Lana zdefiniowała się jako amerykańska dziewczyna zakochana w przeszłości, ale świetnie rozumiejąca teraźniejszość, a na kolejnych dwóch albumach - „Ultraviolence” i „Honeymoon” skutecznie ten obraz utrwaliła. Dziś Lana jest niepodważalną ikoną stylu, o której atencję zabiegają zarówno muzycy, filmowcy jak i projektanci mody. Artystka współpracowników wybiera starannie i niezwykle dużo czasu poświęca pracy nad swoimi płytami. Podobno prace nad „Lust for Life” zabrały jej aż 15 miesięcy! Efekty możemy poznać niebawem! A na pewno usłyszymy je 19 sierpnia w Krakowie!