Zbliżający się koniec 2017 roku jest dobrym momentem na podsumowania dotyczące wydatków na krakowską oświatę. Szacuje się, że ostateczna kwota bieżącego finansowania w tej dziedzinie wyniesie 1 mld 380 mln zł. Duże zainteresowanie mieszkańców wzbudziły koszty tegorocznej reformy edukacji. Miasto na jej wdrożenie przeznaczyło 4,8 mln zł. Główną część kosztów stanowią wydatki związane z doposażeniem pracowni przedmiotowych w specjalistyczny sprzęt oraz pomoce dydaktyczne niezbędne do realizacji nowej podstawy programowej. Ponadto, na dofinansowanie gimnazjów przekształconych w szkoły podstawowe, Kraków otrzymał od rządu środki w wysokości prawie 1 mln zł (w ramach zwiększenia subwencji oświatowej).
Przeprowadzone na dwóch ostatnich sesjach Rady Miasta Krakowa – 25 października i 8 listopada – zwiększenie środków na oświatę o łączną kwotę 80 mln zł to przede wszystkim skutek wzrostu wynagrodzeń nauczycieli. Wzrost ten wynika ze zmian w przepisach prawnych, które nie są ściśle związane z reformą oświaty.
Wydatki związane z reformą oświaty to przede wszystkim środki finansowe na doposażenie pracowni przedmiotowych w specjalistyczny sprzęt oraz pomoce dydaktyczne niezbędne do realizacji nowej podstawy programowej – wyniosły one 4 808 610,00 zł. Ponadto zwiększyła się liczba oddziałów: na poziomie klas VII wynosi ona 276 (średnia liczebność oddziału w tych klasach to 21 uczniów, natomiast w klasach gimnazjalnych – 24,3, co oznacza, że w gimnazjum ta sama liczba uczniów uczęszczałaby do 240 oddziałów – zwiększenie o 36 oddziałów, a więc i zwiększenie zatrudnienia).
Koszty odpraw dla nauczycieli wyniosły 1,8 mln złotych.
Zwiększenie wydatków na oświatę, które odbyło się w dwóch turach – na sesjach Rady Miasta Krakowa 25 października i 8 listopada – wyniosło łącznie 80 mln (w pierwszym terminie 18 mln zł, w drugim – 62,2 mln zł).
Przy konstruowaniu budżetu przeznaczonego na wydatki związane z edukacją od lat przyjmowano, że na początku roku zabezpiecza się ok. 92 proc. wydatków bieżących. Jest to związane po pierwsze z tym, że w listopadzie, gdy przygotowuje się projekt trudno jest precyzyjnie oszacować koszt wydatków bieżących na edukację, ponieważ można to robić dopiero w kwietniu, gdy mamy już przygotowane arkusze na kolejny rok szkolny. Druga sprawa – wydatki na edukację stanowią gigantyczną sumę w budżecie – ok. 1 mld 300 mln zł. Wiadomo, że pod koniec roku zawsze łatwiej jest o przesunięcia, ponieważ, co naturalne, nie wszystkie przedsięwzięcia są realizowane w takim wymiarze, jak były pierwotnie zaplanowane, są np. oszczędności poprzetargowe.
Nieprawdą jest, że w tym roku po raz pierwszy robiliśmy przesunięcia na taką skalę. W 2015 roku wydatki na edukację zostały uzupełnione pod koniec roku kwotą na wynagrodzenia 132 mln zł (przy całości wydatków bieżących 1 mld 290 mln zł), w 2016 roku kwotą 99 mln zł (całość wydatków bieżących 1 mld 380 mln zł) , a w obecnym – 94 mln zł (szacuje się, że ostateczna kwota wydatków bieżących także będzie 1 mld 380 mln zł). Ze względu na zastrzeżenia RIO, w projekcie przyszłorocznego budżetu w tej chwili planowane zabezpieczanie wydatków na edukację wyniesie 95 proc., czyli 1 mld 310 mln zł.
Skala wydatków na edukację – średnio jeden etat to koszt 70 tys. zł rocznie, 95 proc. z 12,5 tys. nauczycieli w Krakowie posiada najwyższy stopień zawodowy. To oznacza, że same wynagrodzenia to koszt ok. 900 mln zł.