Świąteczno-zimowa atmosfera zatacza coraz szersze kręgi. Św. Mikołaj rozdał prezenty, iskrzą się światełka na choinkach, a już od dzisiaj błyszczeć także będą krakowskie szopki bożonarodzeniowe. A poza tym na dzisiejszej mapie Krakowa czeka na Was sporo innych atrakcji – teatralnych, kinowych, muzycznych. Zapraszamy do lektury naszego rozkładu.
Chcesz jako pierwszy otrzymywać informacje o weekendowych wydarzeniach i co tydzień mieć szansę na wygrywanie książek oraz biletów do teatru, filharmonii i na festiwale? Zapisz się do naszego newslettera! Wystarczy kliknąć TUTAJ.
Najpiękniejsze szopki na świecie są w Krakowie, żaden krakus nie wyobraża sobie przecież grudnia bez kolorowej, rozświetlonej miniatury miasta, w której postaci z tradycyjnych jasełek spotykają się z lokalnymi legendami, tradycjami i historią, a często także nawiązaniami do współczesnych osób i wydarzeń. Najczęściej pojawiają się elementy architektury Wawelu, Sukiennic, Barbakanu i murów miejskich z Bramą Floriańską, a nad całością dominują charakterystyczne wieże kościoła Mariackiego, ratusza czy katedry. Zwyczaj budowania szopek – początkowo przez dorabiających kolędowaniem, bezrobotnych zimą murarzy – sięga XIX wieku. Z czasem wykształciły się całe rodzinne „klany” budowniczych, w których ta piękna tradycja przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Nad szopkarzami czuwa Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, organizator corocznego konkursu. Dzisiaj na Rynku odbędzie się konkurs szopek, a od niedzieli krakowianie i turyści mogą odwiedzać pokonkursową wystawę (w tym roku w oddziale MHK Celestat). Krakowskie szopkarstwo jest na krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego, a od trzech lat szopki wychodzą także w miasto: możemy podziwiać najpiękniejsze prace z dawniejszych konkursów w witrynach sklepów, restauracji, banków i punktów InfoKraków. W tym roku 27 archiwalnych eksponatów z muzealnej kolekcji, a będą też nowe, duże szopki, które trafią do oświetlonych ekspozytorów umieszczonych w różnych punktach miasta.
Jakiego pisania o kinie potrzebuje współczesna kultura filmowa? Czy krytyka filmowa ma dziś potencjał dialogotwórczy? Dla kogo i jak powinniśmy pisać? Czy filmowcy czytają krytyków, czy krytycy rozumieją filmowców? Czy i jak pisanie o filmie może być interesujące dla osób niezwiązanych ściśle z kinem i krytyką filmową? Czy współcześnie pisze się o kinie więcej, niż o nim czyta? Jeśli nurtują Was te zagadnienia i chcecie skonfrontować różne sposoby myślenia i uprawiania pisarstwa filmowego i okołofilmowego, by współtworzyć wiarygodny i rzeczowy dialog w kulturze filmowej, przyjdźcie koniecznie na Paulińską 28 do Spółdzielni Ogniwo! O godz. 19.00 czasopismo filmowe „Ekrany” oraz Spółdzielnia „Ogniwo” organizują tam dyskusję o różnych sposobach pisania o kinie. Przyjrzycie się rodzajom i formom współczesnej krytyki filmowej oraz ich potencjałowi komunikacyjnemu, opiszecie jej bolączki, zdiagnozujecie potrzeby potencjalnych czytelników oraz z perspektywy różnych instytucji: uniwersytetu, wydawnictw, prasy, internetu i mediów społecznościowych. Uczestnikami dyskusji będą: Anita Piotrowska – krytyczka filmowa związana „Tygodnikiem Powszechnym”, laureatka nagrody PISF w kategorii „Krytyka filmowa”, Tadeusz Lubelski – historyk kina, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor m.in. „Historii kina polskiego” i nominowanej do nagrody Nike „Historii niebyłej kina PRL”, Rafał Syska – redaktor naczelny „Ekranów”, dyrektor Narodowego Centrum Kultury Filmowej. Prowadzenie: Barbara Szczekała, redaktorka „Ekranów”.
Od dzisiaj do niedzieli w Kinie Pod Baranami przeżyjecie kolejny festiwal! Tym razem 18. Festiwal Filmu Niemego – jedyne w swoim rodzaju święto kina sprzed epoki dźwięku. W programie znajdą się nieme filmy z całego świata, często poddane cyfrowej rekonstrukcji. Projekcjom towarzyszyć będzie muzyka na żywo. Motywem przewodnim tegorocznej edycji Festiwalu są żywioły: z jednej strony natura i miejsce, jakie zajmuje w niej człowiek, z drugiej strony kultura i siła ludzkiego umysłu, ale również jego słabości i targające nim uczucia. Zaprezentowane zostaną dzieła filmowe, w których szaleją żywioły przyrody i namiętności, a natura styka się z porządkującą ją sztuką. Festiwal otworzy pokaz poruszającego morskiego poematu filmowego Marcela L’Herbiera „Człowiek otwartych przestrzeni”, znakomicie zrealizowanej historii odwiecznego konfliktu między ojcem i synem. Projekcji towarzyszyć będzie muzyka w wykonaniu reaktywowanego niedawno, kultowego zespołu Księżyc, inspirującego się psychodelią i słowiańskim folklorem. Pokaz odbędzie się w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Wśród burzliwych historii o miłości i zdradzie pojawi się film „Halka” w reżyserii Konstantego Meglickiego, przedwojenna ekranizacja opery Stanisława Moniuszki. Zobaczycie odrestaurowaną cyfrowo wersję, udźwiękowioną muzyką Jerzego Rogiewicza. Początek seansu o godz. 17.45, natomiast o 20.00 rozpocznie się pokaz filmu „Człowiek otwartych przestrzeni”. Oba w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, ul. M. Konopnickiej 26.
Nowohuckie Centrum Kultury z kolei zaprasza na godz. 19.00 na występ kabaretu Jurki. Jurki pochodzą z Zielonej Góry, grupa istnieje od 1994 r. Tworzą ją: Agnieszka Marylka Litwin, Wojtek Kamiński, Przemysław Sasza Żejmo, Marek Litwin. Czwórka scenicznych indywidualności, doskonale potrafią nawiązać kontakt z publicznością. Dynamiczni, śmieszni, z treścią i dużą dawką improwizacji. „Święta polskie” to ich najnowszy program. Święta mają to do siebie, że zawsze się kończą. Czasem kończą się ot tak, po prostu. Innym razem, tak, jak zwykle. A czasem kończy je jakaś głębsza refleksja albo wymiana zdań, czynów, pieniędzy, a nawet i żon. Warto świętować, bo zawsze możemy się czegoś nauczyć. Jak zrobić orła w śmietanie? O czym rozmawiać nad grobem? I co robi ninja w jasełkach? Zapraszamy więc do świętowania przy suto zastawionym programie z kabaretem Jurki.
Z kolei w teatrze sztuka na wynos, przy ul. Starowiślnej 55/6, o 19.30 czeka na Was komedia o kłamstwie, z podróżą w czasie i przestrzeni w tle. Dwie kobiety. Konfrontacja. Wiwisekcja… i siły wyższe, które próbują zapobiec nadchodzącej katastrofie. Bazą spektaklu jest znakomity tekst Tomasza Jachimka, „I zawsze przy mnie stój...”.
Na Zabłociu Warsztat przygotował prezent od Mikołaja dla wszystkich dzieciaków, którym serce bije mocniej, gdy słyszą Raya i Porcella w akcji! Ich akurat nie będzie, ale też będzie crucial. O godz. 19.00 zagrają dla Was: Appraise – Barcelona Straight Edge, czyli słońce z Katalonii na krakowską zimę. Będzie tez Bright Light – najbardziej bujający hardcore w tej części Polski, oraz Vicious X Reality – dla średniej wiekowej w okolicach 16 lat. Na zakończenie Protein, czyli międzymiastówka Straight Edge.
Po drugiej stronie Wisły, w Apotece na Meiselsa o 19.00 zagrają Lewe Łokcie. Ich bezpretensjonalne utwory są pełne nostalgii za latami 90. Pierwszym oficjalnym wydawnictwem zespołu Lewe Łokcie był singiel „Pomieszane chwile / Plany”. Ich utwory były prezentowane m.in. w radiowej Trójce oraz radiu Roxy. Po dłuższej przerwie w sierpniu 2017 zespół powrócił z nowym singlem. W dwóch utworach pojawił się wyjątkowy gość, Marek Pospieszalski, który zagrał na saksofonie. Trzynaście utworów z domieszką charakterystycznego brudu dla Lewych Łokci prezentuje się bardzo spójnie.
W Alchemii z kolei usłyszycie Chupacabras, jedno z najbardziej zjawiskowych przedsięwzięć artystycznych krakowskiej sceny muzycznej. Ich oryginalny styl, łączący elementy rockowego pazura, psychodelicznej jazdy oraz ładunku napięcia i grozy, którym emanują treści, zaskarbił sobie uznanie wymagającej publiczności i krytyki. W Alchemii zagrają o godz. 19.00 w ramach Krakowskiego Czwartku Kryminalnego, w towarzystwie wyróżnionego w tym roku nagrodą Wielkiego Kalibru, Mariusza Czubaja. Podczas koncertu odbędzie się też premiera najnowszego teledysku grupy do utworu Klasztor, do którego Mariusz Czubaj napisał scenariusz, a autorem obrazu jest tarnowski artysta-malarz Mateusz Kijak.
Na koniec coś dla fanów grupy Pod Budą – bo takich wiernych słuchaczy w Krakowie nie brakuje. O godz. 19.00 w Radiu Kraków, zobaczycie się z Andrzejem Sikorowskim. Odpowie m.in. na pytanie, co sprawia, że nadal jest w stanie gromadzić tłumy wiernych fanów na koncertach. „Najważniejsza jest wierność sobie, wierność przekazowi, który zawsze powinien wypływać prosto z serca. Ludzie bardzo szybko odkryją jakikolwiek fałsz. Cieszę się, że nadal mogą mi ufać” – mówi. Grupa Pod Budą obchodzi w tym roku 40-lecie działalności, a w Studio im. Romany Bobrowskiej odbędzie się Koncert dwóch jubileuszy. Na wiernych słuchaczy z pewnością może też liczyć Radio Kraków, na antenie którego zostanie przeprowadzona bezpośrednia transmisja z wydarzenia. Najstarsza rozgłośnia regionalna Polskiego Radia i pierwsze radio w Małopolsce ma już 90 lat.