Sąd przyjął argumentację miasta i oddalił 21 marca wniosek Związku Legionistów Polskich o zasiedzenie Oleandrów. Gdy decyzja się uprawomocni, miasto wystąpi do sądu z wnioskiem o wydanie nieruchomości. – Jeżeli w ciągu najbliższych tygodni udałoby nam się rozpocząć remont budynku, zdążylibyśmy ze wszystkimi pracami przed uroczystościami jubileuszu odzyskania niepodległości – zapewnia prezydent Jacek Majchrowski.
Uzasadniając swoją decyzję sąd podkreślił, że choć działalność Związku Legionistów Polskich i kultywowanie idei czynu niepodległościowego jest rzeczą ważną i piękną, to nie jest tożsame z prawem własności do budynku, a Oleandry – miejsce szczególne dla historii Polski – powinno służyć wszystkim mieszkańcom Krakowa.
Tym samym sąd stwierdził, że Związek Legionistów Polskich, istniejący od sierpnia 1990 roku, objął w posiadanie budynek 31 grudnia 1990 roku i od tej daty można liczyć zasiedzenie. Jednak w 2009 roku gmina, występując po raz pierwszy o wydanie budynku, przerwała bieg tego terminu. Po uprawomocnieniu się dzisiejszej decyzji sądu, miasto wystąpi z wnioskiem do sądu o podjęcie sprawy o wydanie budynku.
Jak wielokrotnie podkreślał prezydent Jacek Majchrowski, w Oleandrach powinno znaleźć się miejsce dla wszystkich organizacji niepodległościowych oraz zebranych przez nie pamiątek, ale przede wszystkim powinno to być miejsce zawsze otwarte dla mieszkańców Krakowa i turystów z całej Polski.