W ramach remedium na nudę i spadek nastroju kontynuujmy odkrywanie bezkresnych zasobów dzieł literackich! Długo można by dokonywać ich międzynarodowego przeglądu, poznając inne kultury, mentalność bohaterów czy stanowiące tło fabuły odległe miejsca. Po zapoznaniu się z twórczością anglojęzyczną (Odcinek 8), czas na topowe pozycje z kręgu literatury romańskiej i iberyjskiej!
Zaczynamy od Francji. Wielu z nas z pewnością czytało, ale z sentymentem powróci do „Małego księcia” Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Bohaterem powieści jest mały chłopiec, żyjący na planecie w nieznanym układzie słonecznym, spotykający na swej drodze postaci, uosabiające różne, nie zawsze pozytywne, ludzkie cechy. Prowadzone z nimi dialogi, na pozór nieskomplikowane, kryją wiele prawd moralnych, ukazując znaczenie kluczowych wartości, takich jak przyjaźń, miłość, odpowiedzialność, szacunek dla drugiego człowieka.
We współczesnym kanonie literatury francuskiej nie maleje z kolei popularność Michela Houllebecqa, autora wielu powieści, w tym „Serotoniny” określanej jako „najbardziej rozpaczliwej” w jego dorobku, a zarazem niezwykle aktualnej w dzisiejszych czasach. Bohater opuszcza partnerkę, odkrywszy, że był przez nią zdradzany. W konsekwencji snuje refleksje o związkach miłosnych, a codzienne funkcjonowanie umożliwia mu tabletka Captoprix, powodująca wydzielanie serotoniny, nazywanej hormonem szczęścia.
Europejski sąsiad Francji – Italia - to także kolebka wielu poczytnych pisarzy. Nie sposób wymienić wszystkich, ale wspomnimy o kilku klejnotach tego zbioru! Niezaprzeczalnie dzieła, których powstanie oddalone jest na osi czasu o wieki, pozostają często uniwersalne i równie interesujące w naszej epoce. Wspaniałą odskocznią od codzienności może stać się podróż w zaświaty arcydzieła włoskiej literatury - poematu „Boska komedia” Dantego Alighieri. Wraz z bohaterem będącym alter ego autora przemierzamy Piekło, Czyściec i Raj. Wieloaspektowemu przedstawieniu porządku świata, towarzyszy przekaz wiedzy o kulturze średniowiecznej oraz myśli teologicznej, filozoficznej i historycznej, nie mówiąc o plejadzie postaci, jakie mamy okazję spotkać podczas tej wędrówki.
Jednym z najbardziej poczytnych współczesnych pisarzy Włoch, jest z kolei Umberto Eco. Historyk sztuki, semiotyk i erudyta – popełnił on szereg powieści, które stanowią kanwę literatury postmodernistycznej. Wybierając do poczytania „the best off” zdecydowanie sięgnijcie po uwielbiane na całym świecie „Imię Róży” albo „Wahadło Foucaulta”. Miłośnikom dreszczyku z pełną odpowiedzialnością rekomendujemy też jeden z najpopularniejszych obecnie thrillerów sensacyjnych - „Łowcę cieni” Donato Carrisi. Szybkie tempo akcji i interesująca fabuła sprawiają, że ciężko przerwać tę lekturę. Główny wątek stanowi seria bestialskich morderstw, wstrząsająca Rzymem. Śledztwo, prowadzone przez świetną analityczkę kryminalną, nie należy do łatwych z uwagi na brak wskazówek na miejscach zbrodni. Z czasem okazuje się, że morderstwa popełniane są według pewnego schematu... Książka trzyma w napięciu do ostatniego momentu, a do niewątpliwych jej walorów należy, oprócz narracji - pięknie zaprezentowana stolica Włoch i ciekawe ukazanie jej sekretów.
Przenieśmy się teraz do słonecznej Hiszpanii. Za największego giganta tutejszej literatury bezapelacyjnie uważa się Miguela de Cervantesa, a za jego najsłynniejsze dzieło - „Don Kichota”. Chociaż opowieść o błędnym, starym rycerzu, który walczy z wiatrakami i broni honoru swojej damy została napisana stulecia temu, filozofowie, artyści i miłośnicy literatury wciąż i wciąż odkrywają ją na nowo. Ze współczesnych pisarzy hiszpańskich warto poznać (albo przypomnieć sobie!) książki laureata narodowej Nagrody Cervantesa – mieszkającego w Barcelonie Eduardo Mendozy. Jego przesycony niebanalnym poczuciem humoru i typowo postmodernistyczną grą znaczeń cykl powieści o detektywie-fryzjerze (np. „Tajemnica zaginionej ślicznotki”) - to lektura lekka, przyjemna i wciągająca. Sam Mendoza pisze nie tylko po hiszpańsku, ale także katalońsku!
Na światowe salony literatura hiszpańskojęzyczna wkroczyła szturmem także za sprawą utalentowanych twórców Ameryki Łacińskiej. Być może jej fanów – a nawet ekspertów w tej dziedzinie – nie brakuje w waszym gronie. Dla tych, którzy jednak nie zapuszczali się jeszcze w te literackie okolice przypominamy absolutne „must know”! Z Argentyny pochodzi poeta i pisarz Jorge Luis Borges. Pozwólcie sobie na chwilę refleksji - czytając jego „Powszechną historię nikczemności”, albo poetyckiej kontemplacji – podczas zagłębiania się w „Księgę istot zmyślonych”. Z Chile wypada kojarzyć Isabel Allende. Jej debiutancka powieść „Dom duchów” zdobyła nie tylko światowy rozgłos, ale została także zekranizowana w gwiazdorskiej obsadzie. Estetyka realizmu magicznego, w której tworzy pisarka, jest charakterystyczna dla prawdziwego nestora literatury iberoamerykańskiej – pochodzącego z Kolumbii Gabriela Garcíi Márqueza. Laureat Literackiej Nagrody Nobla i „człowiek orkiestra”, Márquez pośród swoich licznych powieści podarował nam „Sto lat samotności” - jedną z najczęściej czytanych książek w języku hiszpańskim, uznaną za najważniejszą – po wspomnianym „Don Kichocie” - dla hiszpańskiej kultury literackiej. Wy także zanurzcie się w świat magii i tajemnicy przedstawiony w historii sześciu pokoleń rodziny Buendiów.
A czy potraficie zgadnąć aluzją do której powieści Marqueza jest tytuł naszego cyklu „Kultura w czasach kwarantanny”? Zostawiając Was z tą literacką „zagwozdką”, żegnamy się do następnego odcinka!