Jak wygląda procedura postępowania w przypadku objęcia kwarantanną osób w kryzysie bezdomności oraz w związku z podejrzeniem zakażenia wirusem SARS CoV-2? Z jakimi problemami borykają się organizacje pozarządowe pomagające bezdomnym – o tym rozmawiano podczas posiedzenia Komisji Zdrowia i Uzdrowiskowej.
Na posiedzenie Komisji zostali zaproszeni lekarze, którzy na co dzień pomagają osobom w kryzysie bezdomności: Marian Kopciuch ze Stowarzyszenia "Lekarze Nadziei" oraz Maria Maciaszek z Fundacji "Przystań Medyczna". Lekarze zgłaszali radnym problemy z jakimi borykają się w pracy. – Istnieje potężna luka pomiędzy pomocą szpitalną a pomocą socjalną. Osoba bezdomna opuszczająca szpital nie ma gdzie się udać, by w spokojnych warunkach dochodzić do zdrowia – mówiła Maria Maciaszek. Radna Alicja Szczepańska pytała, czy jest to spowodowane brakiem współpracy pomiędzy gminą a organizacjami pozarządowymi. Jednak dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zaprzeczył temu. – Nie można mówić o problemach ze współpracą, problemem są braki w pomocy systemowej. Szczególnie dotyczy to osób, które już przeszły leczenie. Niestety proces kontynuacji leczenia nie jest zagwarantowany w systemie ochrony zdrowia – mówił Witold Kramarz, dyrektor MOPS.
Jedynym rozwiązaniem, które mogłoby pomóc w tej sytuacji jest zwiększenie liczby miejsc w Zakładach Opiekuńczo-Leczniczych, o takim rozwiązaniu mówiła dyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia, Elżbieta Kois-Żurek. – Jedynie środki z Narodowego Funduszu Zdrowia by to umożliwiły. Z kolei, by tak się stało - potrzebne są pewne rozwiązania systemowe – tłumaczyła Kois-Żurek.
Obecnie osoby bezdomne, z podejrzeniem zarażenia koronawirusem po zbadaniu, zebraniu wywiadu i pobraniu wymazu w kierunku SARS CoV-2 kierowani są do szpitala lub izolatorium znajdującego się w Krakowie przy ul. Westerplatte 15.