Na pierwszą bramką na nowym stadionie fani czekali zaledwie 140 sekund, a historycznego gola strzelił... Norbert Witkowski, bramkarz gości. Tyle że sędzia powinien odgwizdać faul Piotra Polczaka.
Cracovia kontrolowała przebieg gry, ale do przerwy już nie zdobyła drugiej bramki choć okazje mieli Radosław Matusiak i Bartosz Ślusarski.
W 59. minucie pierwszy podawał (choć pomógł sobie ręką przy przyjęciu piłki), drugi strzelał i było już 2:0. Defensywnie usposobiona Arka nie potrafiła zmienić losów spotkania, choć Marek Wasiluk wybił piłkę sprzed pustej bramki.
Cracovia ma bardzo ładny, kameralny stadion, ale piękną grą wciąż nie zachwyca. Wreszcie jednak wygrała pierwszy ligowy mecz w tym sezonie - po sześciu porażkach z rzędu.
Nie zabrakło zgrzytów. Otwarcie stadionu przy Kałuży spowodowało wielkie korki w centrum miasta. a fani narzekali na brak miejsc parkingowych. - Pół godziny jechałem z ronda Matecznego, a jeszcze nie było, gdzie postawić auta - denerwował się jeden z fanów.
Kibice dziękowali prezydentowi Krakowa. Wygwizdali natomiast Adama Giersza, ministra sportu i turystyki, który wspomniał o Donaldzie Tusku (jest kibicem Lechii Gdańsk, lokalnego rywala Arki, drużyny zaprzyjaźnionej z Cracovią).
Przed spotkaniem Maciej Maleńczuk, kibic Cracovii dał okolicznościowy koncert. Nowy stadion przy Kałuży zbudowano w 14 miesięcy, kosztował 157 mln złotych.
Cracovia - Arka Gdynia 2:0 (1:0)
Bramki: Witkowski (3., samobójcza), Ślusarski (59.)
Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Jarabica, Janus (46. Wasiluk) - Ślusarski, Szeliga, Klich (79. Suworow), Radomski, Ntibazonkiza - Matusiak (73. Suart)
Arka: Witkowski - Bruma (80/ Robakowski), Rozić, Płotka, Noll Ż - Wilczyński (65. Duarte), Budziński, Bozok, Ivanovski, Glavina (78. Zawistowski) - Labukas Ż.
Sędzia: Adam Lyczmański, Bydgoszcz
Widzów: 12 tys.
szop