Z najnowszego badania Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego wynika, że około 7 tys. hektarów ziemi w rosyjskiej Arktyce jest corocznie wymywanych do morza. Szacowana w skali roku utrata arktycznej linii brzegowej wynosi około 70 kilometrów kwadratowych, co jest porównywalne z obszarem centrum Moskwy.
Zwiększenie emisji gazów cieplarnianych spowodowało ocieplenie na całym świecie, jednak bieguny są regionami najbardziej podatnymi na gwałtowny wzrost temperatury. Obecnie Arktyka ociepla się trzy razy szybciej niż jakikolwiek inny obszar na Ziemi.
Wzrost globalnych temperatur powoduje, że lodowce oraz lód morski odrywają się i topnieją, powodując w ten sposób wzrost poziomu mórz. Zamarznięte niegdyś klify wybrzeża Oceanu Arktycznego szybko się kurczą, pozostawiając płycizny i wąskie plaże. Dodatkowo mniejsza ilość lodu morskiego przez dłuższe okresy w roku powoduje coraz większe fale, co zwiększa efekt erozji wybrzeży.
Szacuje się, że Arktyka zawiera do jednej czwartej nieodkrytych globalnych zasobów ropy i gazu, które z powodu zmian klimatycznych i topniejącego lodu są teraz łatwiej dostępne. Region stał się tym samym obszarem intensywnej konkurencji o zasoby naturalne z jednej strony dla Rosji i Chin, z drugiej dla USA, Kanady, Danii i Norwegii.
Arktyka to obszar otaczający biegun północny, który obejmuje skuty lodem Ocean Arktyczny oraz część Grenlandii, Islandii, Norwegii, Szwecji, Finlandii, Rosji, Stanów Zjednoczonych (Alaska) i Kanady. W 2020 roku temperatura w Arktyce była miejscami ponad 7 stopni C wyższa niż zwykle. Ocieplają się też wody wzdłuż m.in. rosyjskiego wybrzeża Arktyki. Jak podają służby meteorologiczne, ich temperatura wzrosła od lat 90. XX wieku o około 5 stopni.
Jeśli emisja gazów cieplarnianych utrzymywać się będzie na obecnym poziomie średnie temperatury w Arktyce mogą do końca XXI wieku wzrosnąć o 20 stopni. Nawet jeśli w roku 2050 osiągnięty zostanie cel zerowej emisji gazów do atmosfery, to i tak w Arktyce będzie 2-3 stopnie więcej niż dziś z powodu inercji systemu klimatycznego. Wraz ze stopniowym topnieniem Arktyki wzrastać będzie także częstotliwość klęsk żywiołowych, nie tylko w tym regionie, ale na całym świecie.
Więcej o tym tutaj.