Kino Pod Baranami zaprasza na 16. Festiwal Filmów Afrykańskich AfryKamera, który odbywa się do jutra. W programie krakowskiej odsłony imprezy znalazły się filmy, które najbardziej przypadły do gustu festiwalowym widzom w Warszawie i Wrocławiu, m.in.: południowoafrykański film historyczny „Moffie”, odkrycie z Lesotho „To nie pogrzeb, to zmartwychwstanie” oraz prezentowany w zeszłym roku w Cannes „Lingui”, zrealizowany w Czadzie.
AfryKamera to największe wydarzenie kulturalne w Europie Środkowo-Wschodniej poświęcone Afryce. – Kino afrykańskie jest tak samo niejednolite jak cały kontynent. To ponad 50 krajów i kilka tysięcy języków, bogactwo historii i różne dzieje. Sami jako AfryKamera cały czas odkrywamy Afrykę i coraz bardziej doceniamy jej różnorodność oraz bogactwo – mówi Przemysław Stępień, dyrektor festiwalu. Do Kina Pod Baranami trafiły wybrane filmy 16. edycji festiwalu, które zabiorą widzów w podróż po całym kontynencie.
O północnej części Afryki opowiada rozgrywający się w Tunezji „Syn” Mehdiego M. Barsaoui, którego postawieni w dramatycznej sytuacji bohaterowie mierzą się z surowym, lokalnym prawem. W roli ojca wystąpił Sami Bouajila („Dni chwały”, „Świadkowie”) – znany francuski aktor tunezyjskiego pochodzenia, nagrodzony za swoją kreację Cezarem i wyróżniony na festiwalu w Wenecji. W głąb kontynentu zabiera widzów „Lingui” Mahamat-Saleh Haroun – prezentowana w Cannes opowieść o kobiecej solidarności i determinacji oraz walce o godność w brutalnej, patriarchalnej rzeczywistości. Ten czadyjski film będzie można zobaczyć przed polską premierą – w ramach cyklu Spotkania filozoficzne, którego celem jest spojrzenie na kino z pogłębionej perspektywy. Po seansie odbędzie się dyskusja inspirowana filmem, którą poprowadzi filozofka, Anna Piskorska.
Środkowoafrykański film „Makongo. Gąsienice” Elvisa Sabina Ngaïbinoto to znakomicie sfilmowany portret ukrytej wśród przyrody społeczności. Jej członkowie mają jedno marzenie: wysłać dzieci ze swego plemienia do prawdziwej szkoły. Jest to jednak trudne, zwłaszcza, że ich jedynym środkiem płatniczym są gąsienice (makongo), będące lokalnym przysmakiem. Na południowym krańcu Afryki osadzona jest akcja dwóch filmów. Pierwszy, obsypany nagrodami „Moffie” Olivera Hermanusa, opowiada o operacji militarnej z lat. 80. Bierze w niej udział młody Nicholas, który w trakcie służby zaczyna odkrywać tożsamość seksualną, tak sprzeczną z obowiązującymi normami. Pochodzący z Lesotho film „To nie pogrzeb, tylko zmartwychwstanie” Lemohanga Jeremiaha Mosese, nagrodzony m.in. na festiwalu Sundance, to poruszająca historia osiemdziesięcioletniej wdowy, która podejmuje walkę o ziemię przodków, zagrożoną przez budowaną nieopodal tamę.
Szczególne miejsce w programie wydarzenia zajmują produkcje z Madagaskaru. Pełne muzyki „Haingosoa” Edouarda Joubeauda odkrywa przed widzami nieznany kawałek malgaskiej kultury z jej tradycyjnymi instrumentami, tańcem i śpiewem, dodając do tego współczesne brzmienia i style. Tymczasem dokumentalna „Gwiazda poranna” Nantenainy Lovy skupia się na życiu społeczności Vezo, od pokoleń silnie związanej z morzem. Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się wielkich statków i zagranicznych firm, które za bezcen wykupują tamtejsze ziemie, by czerpać z nich zyski. O panafrykańskim doświadczeniu emigracji opowiada „Żegnaj, moja miłości” – pełnometrażowy debiut Ekwy Msangi, traktujący o losach pochodzącej z Angoli rodziny, która po 13 latach rozłąki ponownie wprowadza się pod jeden dach w Nowym Jorku.
Najmłodszych widzów Kino Pod Baranami zaprasza na niedzielny poranek filmowy pod hasłem Baranki w Afryce. W programie: pokaz bajek z serii „Tydzień przygód w Afryce” oraz warsztaty muzyczne.