To będzie wielkie święto europejskiego sportu, a – według wielu – najważniejsza sportowa impreza na świecie w tym roku. Na pewno zaś największa w historii naszego kraju. Już za kilka dni w Krakowie i Małopolsce startują Igrzyska Europejskie 2023. Do naszego miasta i województwa przyjadą tysiące sportowców, ich sztaby, działacze, no i oczywiście kibice. Czy Kraków i krakowianie są już gotowi na to wydarzenie?
Igrzyska Europejskie Kraków–Małopolska 2023 rozpoczną się 21 czerwca i potrwają do 2 lipca. Będzie to trzecia edycja tej imprezy. – Przez to, że wcześniej areną igrzysk były Baku w Azerbejdżanie czy Mińsk na Białorusi, mówiło się, że jest to podrzędne wydarzenie sportowe. Teraz tak nie jest, bo prawie wszystkie dyscypliny odbywające się u nas mają rangę Mistrzostw Europy lub kwalifikacji do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Będziemy więc gościć najlepszych sportowców w Europie. To najpoważniejsza impreza sportowa w tym roku na świecie – mówi Jerzy Muzyk, wiceprezydent Krakowa.
Sportowcy rywalizować będą w 29 dyscyplinach, z czego aż 11 odbędzie się w samym Krakowie, na obiektach zlokalizowanych od Nowej Huty, przez Rynek Główny, okolice Błoń, stadion Wisły, aż po Kolną.
– Wierzymy, że każdy sport jest atrakcyjny i znajdzie grupę fanów, ale na pewno planujemy w Krakowie kilka wydarzeń, na które zapraszamy wyjątkowo mocno. Fantastycznie zapowiada się turniej koszykówki 3×3 [nowe boisko powstało przy Hali 100-lecia KS Cracovia, przy al. Focha – dop. autor]. To bardzo dynamiczna gra, która świetnie przyjęła się na Igrzyskach Olimpijskich. Slalom Kajakowy na torze Kolna to zawsze gwarancje emocji. Igrzyska będą też okazją, by z bliska zobaczyć w Krakowie tradycyjne dyscypliny sportu, takie jak łucznictwo czy szermierka. Zapewniam, że na żywo poziom emocji jest zupełnie inny niż podczas oglądania transmisji telewizyjnej. Jestem przekonany, że mnóstwo emocji dostarczą kibicom także mecze w padla i teqball – mówi Marcin Nowak, prezes spółki Igrzyska Europejskie 2023. To właśnie te dwie ostatnie dyscypliny odbywać się będą na Rynku w Krakowie. – Jeżeli chcemy pokazać światu Kraków, to należy to zrobić poprzez jego serce, czyli Rynek Główny. Można się nim pochwalić na całym świecie. I zrobimy to poprzez ulokowanie tam dyscyplin bardzo widowiskowych, które zainteresują każdego, nawet przypadkowych przechodniów – uważa Janusz Kozioł, wiceprezes spółki i pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. rozwoju kultury fizycznej. Przypomina, że impreza transmitowana będzie do wszystkich krajów europejskich, a wiele spośród bardziej popularnych dyscyplin dotrze także na inne kontynenty.
Pierwsi sportowcy pojawią się w Krakowie i Małopolsce zaraz po 15 czerwca. W naszym mieście zamieszka ich trzy tysiące, a ich główną bazą noclegową będą odnowione akademiki w miasteczku studenckim Akademii Górniczo-Hutniczej. – Pod względem liczby sportowców będzie to największe tego typu wydarzenie w historii Polski. Znam naszą gościnność i wiem, że każdy gość wyjedzie z naszego kraju ze wspaniałymi wspomnieniami i mocnym postanowieniem powrotu w te strony w innych okolicznościach – twierdzi Marcin Nowak. Na arenach sportowych zabraknie jedynie Rosjan i Białorusinów, których los ważył się niemal do samego końca. Co więcej, oba te kraje przewodzą w klasyfikacji medalowej wszech czasów, a ich reprezentanci byliby faworytami w większości dyscyplin. – Na wniosek Miasta, w tzw. dokumencie „Host City”, znalazł się zapis, że wszystkie kraje naruszające zasady etyki mogą zostać wykluczone z Igrzysk. W związku z prowadzoną wojną w Ukrainie bezsprzeczne jest, że sportowcy z Rosji i Białorusi są wykluczeni z imprezy. Międzynarodowy Komitet Olimpijski bardzo się starał, by ich przywrócić do rywalizacji, ale my, jako organizatorzy, jednoznacznie stoimy na stanowisku, które zostało zapisane w pierwotnym dokumencie – tłumaczy Janusz Kozioł.
W wydarzeniu wezmą udział sportowcy z 48 krajów. Ceremonia otwarcia Igrzysk odbędzie się 21 czerwca na Stadionie Miejskim im. H. Reymana przy Reymonta 22. Jej gwiazdami będą polscy młodzi artyści: Tribbs i Roxy Węgiel, a także ukraiński zespół hip hopowy Kalush. – To jednak nie wszystko, bo odbędą się również pokazy efektów specjalnych i grup tanecznych. W programie jest też pochód sportowców, a punktem kulminacyjnym będzie rozpalenie znicza Igrzysk Europejskich. Wierzymy, że będzie to ciekawe wydarzenie sportowo-kulturalne, chcemy bowiem podczas tego show pokazać atuty Polski i podkreślić wartości, którymi się tu kierujemy. A przy okazji po raz pierwszy ujrzymy w pełnej krasie Stadion Miejski, którzy dzięki Igrzyskom zyskał nowy blask – mówi Marcin Nowak. Na tym samym obiekcie później rywalizować będą zawodniczki i zawodnicy w rugby siedmioosobowym. – Ten stadion jest bardzo bliski naszemu sercu. Mamy z nim wspaniałe wspomnienia z ubiegłego roku, bo zdobyłyśmy tam Mistrzostwo Europy. Sam Kraków także jest mi szczególnie bliski, bo jestem wychowanką Juvenii. Wiem, że na trybunach będą moi znajomi i rodzina, co na pewno mnie dodatkowo zmotywuje – mówi reprezentantka Polski w rugby 7 Lidia Druzgała. – Podczas Igrzysk Europejskich będziemy grać o marzenia, czyli o awans na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Stawka będzie bardzo mocna, ale byłoby pięknie zakwalifikować się na Igrzyska przed własną publicznością, w Krakowie. Ciężko pracujemy, aby tak się stało – dodaje.
Zresztą nasi sportowcy mają szanse na podium w wielu dyscyplinach. Do tej pory z Igrzysk Europejskich przywieźli łącznie 34 medale: 5 złotych, 9 srebrnych i 20 brązowych. – Nie chciałbym na nikim wywierać presji, ale sami sportowcy dobrze wiedzą, na których polach oczekujemy od nich najwięcej. Nie przez przypadek jedną z pierwszych dyscyplin, w której rozdamy medale, będzie wspinaczka sportowa. Mamy tu przecież Aleksandrę Mirosław, która systematycznie śrubuje rekord świata i już zapowiedziała udział w Igrzyskach. Ale to dopiero początek. Wierzę, że w każdej dyscyplinie podyktujemy mocne warunki. Chcemy być gościnni, ale ta gościnność będzie musiała zostać na chwilę schowana do kieszeni, gdy sędzia da sygnał do startu – mówi Marcin Nowak, który sam był wybitnym sprinterem i olimpijczykiem z Sydney (2000) i Pekinu (2008). Wśród dyscyplin, w których nasi reprezentanci mają największe szanse, wymienia się wspomniane: wspinaczkę, rugby 7 i koszykówkę 3×3, ale także: skoki narciarskie na igielicie, lekkoatletykę, kajakarstwo, szermierkę czy sporty walki.
O tym, że nasi sportowcy dadzą z siebie wszystko, na pewno nie trzeba przekonywać wiernych fanów. – Ja już kupiłem bilety na zawody koszykówki 3×3. Widziałem tę dyscyplinę kilka razy w telewizji i w internecie i bardzo mi się spodobała. Myślę, że na żywo będzie jeszcze lepiej – mówi pan Grzegorz, który ze znajomymi wybiera się na zawody przy. al. Focha. To właśnie trzyosobowa koszykówka jest w czołówce dyscyplin, na które bilety rozchodzą się najszybciej. Ich sprzedaż odbywa się za pośrednictwem strony: www.european-games.org. W trakcie transakcji należy wybrać dyscyplinę i datę oraz zdecydować, czy chcemy bilet pojedynczy czy karnet na całe wydarzenie. – Nie warto czekać z ich kupnem na ostatnie dni, bo może ich po prostu zabraknąć. Niektóre sesje były już wyprzedane na miesiąc przed Igrzyskami. Gorąco zapraszamy na trybuny i do wspólnego przeżywania sportowych emocji – mówi szef spółki Igrzyska Europejskie 2023.
Ci, którzy nie wybiorą się na areny zmagań sportowych, mogą śledzić wydarzenia przed telewizorem albo pojawić się w specjalnych strefach kibica, które ulokowane będą w różnych częściach miasta. Poza wspólnym oglądaniem wydarzenia w strefie znajdzie się cała masa atrakcji: malowanie twarzy, strefa relaksu, kolorowanki dla dzieci, ekran dotykowy z grami czy aktywności sportowe i interaktywne. Nie zabraknie także maskotek, animacji, balonów i lizaków. – Mamy nadzieję, ze zarówno kibice, jak i sportowcy będą dodawać kolorytu naszemu miastu – podsumowuje Janusz Kozioł.
Zmagania sportowców w ramach Igrzysk Europejskich odbędą się także w: Tarnowie, Krynicy-Zdroju, Zakopanem, Nowym Targu, Nowym Sączu, Oświęcimiu, Myślenicach i Krzeszowicach.