Stanisław Bisztyga na melodię "Niebo skapi suchej ziemi kropli deszczu" wykonał pieśń zaczynającą się od słów:
"Słyszysz Donaldzie to poruszenie w naszych szeregach?
to część chłopców chce opuścić naszą Wiejską.
Już niedługo do Brukseli ruszą w drogę.
Mali, nikczemni ludzie nie dają nam czynić cudów
i w krainie naszej Polsce miłej tobie
zasadzają na naszych drogach kolczaste opuncje
byśmy tyłki kaleczyli nimi sobie.
Cóż Donaldzie wkrótce chłopcy ruszą w świat".