Zwierzyniec
Opis
Zwierzyniec był w średniowieczu wsią należącą do zgromadzenia ss. Norbertanek, wzmiankowaną po raz pierwszy w dokumentach już w XII wieku. Na przestrzeni kolejnych stuleci zamieszkiwali go przede wszystkim murarze, wozacy i dorożkarze. Od Krakowa oddzielało go tzw. Półwsie - przedmieście zamieszkałe z kolei przez flisaków (z nimi wiąże się legenda o Lajkoniku), piaskarzy, drobnych kupców oraz urzędników niższej rangi. Chociaż już na naszych oczach znikały ze Zwierzyńca i Półwsia charakterystyczne, otoczone ogrodami i ogródkami niewielkie gospodarstwa i drewniane chaty, gdzieniegdzie przetrwały relikty dawnej, przeważnie drewnianej podmiejskiej zabudowy. Można je jeszcze oglądać przy ulicy Królowej Jadwigi - głównym trakcie dawnego Zwierzyńca (m.in. numery 88, 96, 98 i 120).
Na Półwsiu - lokowanym na prawie niemieckim, z wydzielonej części Zwierzyńca przez przeoryszę ss. Norbertanek Stredkę (1327 r.) - rolę głównej arterii pełniła od zawsze wytyczona jeszcze w średniowieczu droga, nazwana u progu XX wieku ulicą Kościuszki. Prowadziła ona niegdyś tylko do klasztoru Norbertanek i kościoła Najświętszego Salwatora, później przedłużono ją (dziś ul. Księcia Józefa) w kierunku przeprawy do Tyńca i Bielan. W połowie XIX wieku przebudowana ulica Kościuszki zyskała znaczenie strategiczne - połączyła fortyfikacje powstającej właśnie Twierdzy Kraków. Przez długi czas wśród niskiej, podmiejskiej zabudowy najwyższym budynkiem ulicy był XVII-wieczny Dwór Łowczego - dziś pięknie odnowiony i zaadaptowany przez wydawnictwo Znak (ul. Kościuszki 37).
W roku 1910 Półwsie wraz ze Zwierzyńcem zostało włączone do Krakowa. Niebawem na wzgórzu salwatorskim ukończono budowę efektownie rozplanowanego Osiedla Urzędniczego, wzorcowego miasta-ogrodu (1909-1913).
Częścią dawnego Półwsia Zwierzynieckiego są również Błonia - jedyna w swoim rodzaju łąka w centrum wielkiego miasta. Kiedyś należała do ss. Norbertanek, które przekazały ją miastu w roku 1366, w zamian za dom przy ulicy Floriańskiej. Kamienica spłonęła kilka lat po transakcji, co stało się początkiem ciągnącego się przez wieki sporu między zakonem a Radą Miejską. Norbertanki pożałowały bowiem niefortunnej transakcji i próbowały odzyskać Błonia, odwołując się do króla i Stolicy Apostolskiej. Bezskutecznie - wielkie pastwisko, jakim były Błonia, pozostało przy mieście, zakon musiał się zadowolić pogorzeliskiem...
czytaj więcej: http://www.krakow.travel/