Najnowszy raport „Ziemianie atakują” już dostępny
„Nauka wskazuje, że przekraczamy granice naszej planety (…). Przybywa dowodów na to, że presja tworzona przez ludzi zaczyna przygniatać możliwości adaptacji Ziemi. (…) Nie możemy już dłużej wykluczać, że nasze zbiorowe działania doprowadzą do przekroczenia punktów krytycznych, grożących nagłymi i nieodwracalnymi konsekwencjami dla społeczności ludzkich i ekosystemów”. Memorandum Sztokholmskie (2011). Powyższy cytat podsumowuje diagnozę, jaką przynosi najnowszy raport „Ziemianie atakują”.
Stoimy u progu katastrofy klimatycznej. Na całym świecie zapowiadają ją coraz częściej występujące ekstremalne zjawiska pogodowe. Średnia temperatura powierzchni Ziemi od stycznia do grudnia 2023 r. była najwyższa od początku ustandaryzowanych globalnych pomiarów w 1850 r.
W związku z tym, tylko w roku bieżącym zaobserwowaliśmy na naszej planecie takie anomalia pogodowe, jak np.:
- Pożary w Kanadzie, w wyniku których spłonęło ponad 45,7 miliona akrów, bijąc rekord (2,6 razy) pod względem największej liczby spalonych akrów w historii Kanady i Ameryki Północnej.
- Ciepła powierzchnia oceanów – przez dziewięć miesięcy (od kwietnia do grudnia) globalne temperatury oceanów były rekordowo wysokie.
- Globalne cyklony tropikalne – ponadprzeciętna aktywność: 78 burz, w tym 45 huraganów/cyklonów/tajfunów.
- Zasięg antarktycznego lodu morskiego – Antarktyda w 2023 r. odnotowała rekordowo niski roczny maksymalny i minimalny zasięg lodu morskiego
- Rzeki atmosferyczne – w styczniu 2023 r. Kalifornię nawiedziło 9 rzek atmosferycznych, które przyniosły łącznie 121 bilionów litrów deszczu i śniegu.
Naukowcy od wielu już lat przypominają, że: „zmiana klimatu wynika w dużej mierze z nas samych – jest antropogeniczna, czyli spowodowana przez człowieka. Nie mamy do czynienia z gigantycznym wybuchem wulkanu, meteorem czy inną katastrofą, ale z działalnością ludzi. Dopóki człowiek nie zmieni swojego zachowania, będzie tę katastrofę napędzał”.
Jak na te zmiany reagują mieszkańcy naszego kraju? Oto kluczowe postawy, jakie przyjmują Polki i Polacy wobec zmian klimatu. Wnioski z tego podsumowania pozostawiamy czytelnikom:
- Nieczekajowie (5% respondentów) – Prawdziwi ekolodzy – świadomi i aktywni. Mają świadomość, że stan środowiska jest fatalny, globalne ocieplenie jest faktem i zdają sobie sprawę, że za obie te kwestie odpowiedzialny jest człowiek. Wiedzą, że trzeba działać i działają. Robią decydowanie najwięcej, aby nie szkodzić planecie, choć wiedzą, że to niewystarczające, dlatego chcą robić jeszcze więcej. Wysoko oceniają swoją wiedzę, ale jednocześnie mają świadomość komplikacji i zawiłości problemu – nie wiedzą wszystkiego. Są gotowi do poważnych poświęceń, akceptują dotkliwe zmiany – np. wzrost podatków i cen.
- Świadomici (20%) – Ekolodzy fasadowi, martwią się, ale nie są gotowi na rzeczywiste zmiany. Są świadomi poważnego stanu, w jakim jest środowisko i widzą w tym bardzo duży udział działalności człowieka. Uważają, że robią wystarczająco dużo na rzecz ochrony środowiska naturalnego, że mają czyste sumienie. W rzeczywistości ich aktywność ogranicza się do segregacji śmieci i ograniczenia zużycia wody. Ich zdaniem działać teraz powinni ci, którzy naprawdę mają na to wpływ – rządy i korporacje. Deklarują chęć zmian, jednak nie są gotowi na poważne poświęcenia.
- Niepokojonie (21%) – Zagubieni, zaniepokojeni, ale otwarci. Chcieliby robić więcej, ale nie wiedzą co. Mają świadomość problemu, ale na bardzo ogólnym poziomie. Uważają, że jest jeszcze czas, ale już dziś coś trzeba robić dla przyszłych pokoleń. Sami robią niewiele, by ratować planetę i źle się z tym czują, bo uważają, że powinni. Chcieliby robić więcej, ale brakuje im wiedzy i są nieco przytłoczeni. Czują, że powinni działać wszyscy, zarówno rządy, korporacje jak i ludzie jak oni. Są otwarci na ograniczenia systemowe w imię ochrony środowiska, nawet jeżeli będą dla nich niewygodne.
- Dobrzeżyje (39%) – Ziemianie suwerenni. Nie są przekonani, że stan Ziemi jest bardzo poważny, a już na pewno nie winią za to człowieka. Nie uważają, że sytuacja jest na tyle zła, żeby trzeba było podejmować jakieś radykalne działania. Dostrzegają negatywne zjawiska, ale uważają, że to raczej część naturalnego cyklu i wierzą, że natura sobie poradzi. Sądzą, że robią wystarczająco dużo aby chronić środowisko – w istocie to co muszą, bo wymaga tego prawo lub to na czym oszczędzają. Mają wątpliwości, czy potrzebne są ograniczenia systemowe w tej dziedzinie (choć mało uciążliwe mogliby zaakceptować). Wierzą w gospodarkę opartą o węgiel.
- Bezściemianie (16%) – Nie wierzą w ekologię – nie znają się, to nie ich sprawa, to jakieś wymysły i wielki biznes. Nie interesują się szczególnie tematem. Środowisko jest być może w nienajlepszym stanie, ale nie uważają tego za swój osobisty problem. Cały temat jest ich zdaniem nad wyrost rozdmuchany – podejrzewają, że dużo w tym mitów i interesów wielkiego biznesu. Sami w zasadzie nie robią nic w tym temacie, a nawet unikają tego co powinni robić (segregacja). Nie zgadzają się na wprowadzanie w sferze publicznej ograniczeń, które mogłyby ich dotknąć. Za nic nie wysiądą z samochodu.
Do jakiej kategorii Ziemian możesz zaliczyć siebie?
Jeśli masz wątpliwości albo chciałbyś znaleźć więcej motywacji do zmiany swoich codziennych nawyków pomocna może być lektura raportu. Jego pełną wersję można pobrać ze strony ziemianieatakuja.pl.
„Ziemianie atakują” to projekt mający pomóc w skutecznej walce z katastrofą klimatyczną oraz jej skutkami. Raport oparty jest o badanie społeczne wykonane przez Kantar Polska na próbie 1000 dorosłych Polaków oraz analizy ekspertów z obszaru energetyki, zmian klimatu i zrównoważonego rozwoju.
Raport skierowany jest do wszystkich chcących zrozumieć przyczyny i konsekwencje zmiany klimatu oraz podjąć działania zmierzające do ograniczenia negatywnego wpływu działań człowieka na środowisko.
Raport „Ziemianie atakują” został opracowany przez Kantar Polska i Lata Dwudzieste, we współpracy z European Climate Foundation i United Nations Global Compact Network Poland.
Źródło: Ziemianie atakują