Ty idź żebrać, a my cię wylansujemy
-
Data:
2024-12-04 - 2025-02-02
-
Miejsce:
Bunkier Sztuki, pl. Szczepański 3a
-
Kategoria:
Wystawy czasowe
Stacja Pi.Stacja to nie tyle grupa artystyczna, co stan umysłu, albo jak chcą – „dokument, zdarzenie i taśma”. Mówią, że życie jest dużo ciekawsze niż sztuka. Jej istnienie stymulowane jest towarzyską sytuacją, absurdem otaczającej ich rzeczywistości raczkującego kapitalizmu lat 90. i neodadaistycznym, bliskim sztubackim żartom Alfreda Jarry’ego poczuciem humoru. Jak o ich wspólnej działalności mówił w jednym z wywiadów Rzepecki: „Cokolwiek się zdarzy, zdarzy się. Albo nic się nie zdarzy. Możemy po prostu siedzieć i nic nie robić”. Nie ma znaczenia, czy nazwiemy to siedzenie siedzeniem, czy sztuką.
Stacja Pi.Stacja powstaje w 1990 roku, niecały rok po politycznej transformacji i trzy lata po Stypie Kultury Zrzuty. Jej pierwsze wspólne wystąpienie ma miejsce w Teatrze Mandala. Adam Rzepecki, Katarzyna Pochrzęst i Grzegorz Zygier realizują tu szereg performatywnych działań. Działają symultanicznie. Wystawiają dramat obyczajowy Guzik i inicjują akcję Prannie w wannie. Rzepecki pokazuje Śmierć Ajschylosa” i Painting on the Floor z telewizorami tworzącymi na podłodze spektakl abstrakcyjnych form i kolorów, Pochrzęst rozwiesza w przestrzeni teatru obrazy, które wyciąga ze starego kufra, a Zygier wyszywa na białym płótnie plątaninę linii przypominającą krawieckie wykroje z „Burdy”. O ile oni występują na widowni, o tyle publiczność zajmuje scenę. Kolejne akcje, o soczystych tytułach: Nie pie*dol kwiatuszku i Ty idź żebrać, a my w trójkę cię wylansujemy, pokazują podczas Reminiscencji Teatralnych. Za pierwszym razem przez kilka godzin w milczeniu po prostu klęczą. Wyglądają tak, jakby się modlili. Chociaż nie ma tego w planach, publiczność dogaduje, kładzie się obok nich, puszcza na ich plecach „zajączki” i polewa artystów pepsi, którą popija z mokrych szklanek. Za drugim artyści inicjują performens o bardziej barokowej strukturze – w trójkę wskakują do niewielkiej balii i objęci rozchlapują wodę, by chwilę później równie entuzjastycznie próbować ją wchlapać z powrotem. Traktują sztukę jako przedłużenie życiowych aktywności. Zdarza się, że działają spontanicznie – akcja wymaga reakcji. Z nudów zakłócają wyreżyserowany performens Dicka Higginsa, na widok artystów Gruppy z goździkami w tyłkach krzyczą: „Brawo, bis!”, i chwilę później ze sceny obrzucają publiczność tortami, a na festiwalu w Linzu namawiają znajomych artystów, by podczas wywiadu dla polskiej telewizji zamienili się tożsamościami.
Na wystawie pokazane zostaną m.in. zdjęcia grupy z Tristanem Tzarą, zamalowane rysunkami Mieczysława Porębskiego notatki do Prannia w wannie, slapstickowe filmy Kapeluszowisko oraz Every Dog Has His Day, kwestionujący istnienie grawitacji i jednocześnie ostentacyjnie obnażający iluzję szklanego ekranu, oraz szereg fotografii i archiwaliów dokumentujących performatywne działania grupy. Centralnym elementem ekspozycji podobnie jak w Teatrze Mandala jest wanna, wizualnym motywem kolor pistacjowy, a strategią, wokół której konstruowana jest narracja – trickster novel, która podobnie jak historie opowiadane przez Stację Pi.Stację prawdę i fikcję traktuje jako równoważne części tej samej opowieści.
Osoby artystyczne: Katarzyna Pochrzęst (Bober), Adam Rzepecki, Grzegorz Zygier oraz Paweł Filas i epizodycznie: Tristan Tzara, Dick Higgins, Jerzy Beruś, Zygmunt Rytka, Mieczysław Porębski, Ryszard Grzyb