Kultura w czasach kwarantanny. Odcinek 5
W poprzednim odcinku naszego cyklu postawiliśmy na kulturę wysoką w wydaniu muzycznym. Skłaniające do refleksji dzieła mistrzów muzyki klasycznej to znakomity – i wypróbowany także w warunkach sprzed kwarantanny – sposób na obcowanie z kulturą w okresie Wielkiego Tygodnia. Gdy jednak podczas Wielkanocy w gronie najbliższych stwierdzicie, że trudno jest Wam oprzeć się urokom panującej za oknem wspaniałej pogody, rygor zasady #zostanwdomu pomoże zachować kultura popularna. A cóż może wciągać bardziej niż dobre kino?! Dziś zapraszamy Was na podróż filmową!
Wędrując wirtualnie po mapie Europy i świata odwiedziliśmy już wspólnie najlepsze muzea i galerie, słuchaliśmy koncertów i eksplorowaliśmy zbiory bibliotek. Tym razem – siedząc w ulubionym fotelu, albo pod ulubionym kocem – wybierzmy się do kina! Zobaczcie, albo przypomnijcie sobie filmowe klasyki i hity, których nie wypada nie znać! W ich poszukiwaniu odwiedzimy dzisiaj południe Europy - Francję, Hiszpanię, Włochy i Bałkany. Z kolei kraje północne - Niemcy, Wielką Brytanię, Holandię i Rosję - przedstawimy w kolejnym odcinku.
FRANCJA
Zaczynamy nasz filmowy maraton w kraju uważanym – zasłużenie! - za kolebkę kina. To tutaj 28 grudnia 1895 r. w paryskim Grand Café bracia Louis i August Lumiére po raz pierwszy w historii wyświetlili krótkie, nieme, czarno-białe scenki filmowe („Wyjście robotników z fabryki” i „Przyjazd pociągu na stację w La Ciotat”). Tutaj Georges Méliès w 1902 pokazał pierwszy „film z prawdziwego zdarzenia” - w jego „Podróży na księżyc” była już fabuła, scenografia, a nawet efekty specjalne! Przez cały wiek XX, ale także dzisiaj Francja będzie dyktować europejskie i światowe trendy w kinematografii, a francuscy reżyserzy – będą uważani za prawdziwych mistrzów.
Polecić jeden francuski film, który byłby reprezentatywnym dla kraju arcydziełem? – to zadanie niemożliwe do zrealizowania! Narzucamy jednak sobie rygor i wybieramy same perełki. Nasza francuska rekomendacja to „Leon zawodowiec” (1994) Luca Bessona – kultowy film kultowego reżysera, z – kultowymi już – rolami Jeana Reno i początkującej w branży Natalie Portman. Nie przesadzimy chyba pisząc, że ta awanturnicza, gangsterska opowieść o zawodowym mordercy pomagającym dziewczynce, która chce poznać i pomścić kulisy śmierci rodziców, jest jednym z najlepszych filmów o przyjaźni. Przypomnijcie sobie koniecznie!
WŁOCHY
Nieznajomość włoskiej kinematografii jest grzechem niewybaczalnym dla każdego, kto śmie uważać się za konesera sztuki filmowej. A nieznajomość dzieł Federico Felliniego - to już prawdziwe świętokradztwo! Spośród licznych znakomitych obrazów tego reżysera najbardziej znany jest „Amarcord” (1973), będący w zasadzie zbiorem epizodów z życia włoskiej prowincji lat 1930-35. W czasach, gdy Włochami rządzi Kościół i faszyści, Fellini pokazuje historie inspirowane swoim dzieciństwem – „historie obijactwa, mizernych uczuć, śmiesznych po trosze aspiracji i pragnień”. Sam tytuł filmu stanowi fonetyczny zapis słowa „Mi Ricordo” używanego w dialekcie w regionie Emilia-Romania, z którego pochodzi reżyser. Choć Fellini daleki jest tu pokazywania sielanki, siła wyobraźni reżysera, która snuje oniryczne, pełne zmysłowej czułości lub karykaturalnej przesady sceny, na długo nie pozwoli Wam o tym filmie zapomnieć.
Jeżeli jednak zamiast przykurzonych klasyków wolicie produkcje współczesne, a przy tym chcielibyście doświadczyć prawdziwie włoskiej estetyki filmowej – polecamy „Wielkie Piękno” (2013) w reżyserii Paolo Sorrentino, którego możecie kojarzyć choćby z takich serialowych produkcji jak „Młody papież”, czy „Nowy papież”. Na pozór banalna gawęda, którą snuje w tym filmie starzejący się dziennikarz Jep Gamberdella, staje się okazją do duchowej wędrówki i filozoficznej refleksji o tym, co w życiu najważniejsze. A wszystko to we wspaniałej scenerii Wiecznego Miasta Rzym.
HISZPANIA
Na początek trochę historii i prawdziwy klasyk hiszpańskiego (i światowego) kina -„Śmierć rowerzysty” (1955) Juana Antonio Bardema. Prosta historia o parze, która ucieka z miejsca wypadku to kino mocne i ponadczasowe, z doskonałą grą aktorską, której analogii na naszym polskim podwórku można by szukać w filmach typu „Nóż w wodzie” Polańskiego.
W hiszpańskich rekomendacjach nie mogło, rzecz jasna zabraknąć twórczości Pedro Almodovara – chyba najbardziej znanego współcześnie hiszpańskiego reżysera i skandalisty. Z jego licznym filmów wybieramy „Porozmawiaj z nią” (2002) – opowiadający historię dwóch różnych, choć podobnie niemożliwych miłości, mających wspólny kontrapunkt. Więcej nie zdradzamy!
BAŁKANY
Pochodzący z byłej Jugosławii Emir Kusturica, to reżyser, który jak nikt inny nagłośnił „bałkańskie problemy”, ale także wypromował „bałkańską estetykę” w skali światowej. Trudno znaleźć kogoś, kto o Kusturicy (który próbował robić karierę także w USA) nie słyszał, albo nie kojarzy jego filmów pulsujących w rytm muzyki Gorana Bregovicia. Jeżeli nie mieliście dotąd okazji – koniecznie nadróbcie braki! Na czas kwarantanny – a zarazem na zakończenie kolejnego odcinka – kapitalnie sprawdzi się zdobywca Złotej Palmy z Cannes z 1995 r. - „Underground”. Gdy podczas II wojny światowej Jugosławia przestaje istnieć, mała społeczność schodzi do „podziemia”, aby przetrwać trudne czasy. Marko, będą łącznikiem „Undergroundu” z powierzchnią, czuje się w tej roli tak dobrze, że nie informuje kamratów o zakończeniu wojny. Co odkryją, gdy wyjdą z ukrycia po 50 latach? Przekonajcie się oglądając (lub odświeżając) tę tragi-komedię sami!
Życząc Wielkanocy pełnej filmowych wrażeń, żegnamy się do kolejnego odcinka, w którym odwiedzimy północną Europę - Niemcy, Holandię, Wielką Brytanię i Rosję.
Tymczasem Niech Moc będzie z Wami!
Przegapiłeś poprzednie odcinki cyklu? Zobacz je teraz!
1 ODCINEK
2 ODCINEK
3 ODCINEK
4 ODCINEK