Smok z metrem
Smok z metrem stoi przed ogrodzeniem kościoła św. Mikołaja przy ul. Mikołaja Kopernika na wysokości latarni umarłych i prezentuje linijkę z podziałką.
Smok nie ma łatwego zadania, gdyż pragnie odwiedzającym przypomnieć o postaci niemal zupełnie zapomnianej. Mowa o Stanisławie Pudłowskim – fizyku i astronomie, rektorze Akademii Krakowskiej, który działał naukowo w XVII w. Do dyspozycji miał obserwatorium i pracownię fizyczno-astronomiczną w zabudowaniach probostwa kościoła św. Mikołaja. Sformułował koncepcję uniwersalnej długości, badając przebiegający przez Kraków południk. Wynaleziony przez krakowskiego uczonego metr wynosił 0,994 metra obecnie używanego, którego wzorzec znajduje się w Sevres pod Paryżem, czyli różnił się zatem od metra obecnego o jedynie 6 mm.
To nie wszystko. Stoimy bowiem przy jednej z najstarszych budowli sakralnych w Krakowie. Choć jest ona w stylu barokowym, to pochodzi z XII-XIII w. Kościół wiele przetrwał, bo i kilka pożarów, i zniszczenia, jakie doznał od najeźdźców atakujących miasto – od Szwedów w czasie potopu i Rosjan w czasie konfederacji barskiej.
Jako ciekawostkę, warto wspomnieć, że w 1910 r. w kościele wziął ślub Feliks Dzierżyński i Zofia Muszkat – oboje byli rewolucjonistami walczącymi z caratem, a Feliks Dzierżyński w przyszłości po rewolucji październikowej stał się jedną z najważniejszych osób w Związku Sowieckim, jako organizator takich służb jak: CzeKa, z której w przyszłości powstanie NKWD, KGB i współczesne tajne, wywiadowcze i kontrwywiadowcze służby rosyjskie.
Obok kościoła stoi latarnia zmarłych, która w średniowieczu stała przed cmentarzami i szpitalami dla chorych zakaźnie, aby płonący wewnątrz niej kaganek ostrzegał przechodniów przed morowym powietrzem. Ta konkretna stała niegdyś przy kościele na Kleparzu, ale po zburzeniu tamtej świątyni ostatecznie ją przeniesiono z pl. Słowiańskiego właśnie tutaj. W 2004 r. ustawiono też chaczkar – ormiański kamień krzyżowy – upamiętniający polskich Ormian oraz Ormian wymordowanych w Turcji w 1915 r.