Na mecz z Australią przyjedź lepiej tramwajem
We wtorek na stadionie przy ul. Reymonta piłkarska reprezentacja Polski zagra z Australią (godz. 20.30). Na mecz najlepiej przyjechać komunikacją miejską, i to odpowiednio wcześnie.
Jutrzejsze spotkanie towarzyskie jest o tyle ważne, że kibice będą mogli zobaczyć nowy stadion Wisły, choć zasiądą tylko na dwóch gotowych trybunach - wschodniej i południowej. Dwie pozostałe trybuny mają zostać oddane do użytku w połowie listopada.
Na razie wszystko wskazuje na to, że wejściówki zostaną wyprzedane co do jednej, więc na trybunach zasiądzie ok. 19 tysięcy kibiców. - Dlatego warto przyjść jak najwcześniej - zastrzega Jerzy Kowalski, wiceprezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Bramy stadionu zostaną otwarte już o godzinie 17.30. Na trybunę wschodnią kibice będą wchodzić przez 17 podwójnych kołowrotków, na południową - przez 20 pojedynczych. Trudno dziś wyrokować, czy wchodzenie na stadion pójdzie sprawnie, dlatego najlepiej nie odkładać wejścia na stadion na ostatnią chwilę.
Organizatorzy apelują także, by na mecz nie przyjeżdżać samochodem, bo może być problem z zaparkowaniem. Wszystkie miejsca wokół stadionu są zarezerwowane dla członków reprezentacji i VIP-ów. Ponadto na obiekt nie będzie wolno wnosić szalików ani innych gadżetów z emblematami klubowymi.
Piłkarze obu ekip już są w Krakowie. Australijczycy zameldowali się w hotelu Radisson na ul. Straszewskiego w sobotę i mają już za sobą pierwsze treningi na stadionie Hutnika. Reprezentanci Polski przyjechali do Krakowa w niedzielę (dzień wcześniej grali mecz z Ukrainą), zamieszkali w Novotelu na ul. Armii Krajowej. Wieczorem trenowali na stadionie Wisły.