Profesorowie uczcili pamięć ofiar Sonderaktion Krakau
Na pamiątkę tego wydarzenia 6 listopada jest od 1999 r. obchodzony na UJ, jako Uniwersytecki Dzień Pamięci. To dzień wspomnień o tych, którzy odeszli, a kiedyś tworzyli wspólnotę akademicką.
- Dzień Pamięci to nie jest dzień żałoby. To jest dzień, w którym wspominamy wszystkich wspaniałych ludzi, którzy przed nami budowali ten uniwersytet, jego pomyślność, siłę i blask - podkreślił prof. Musioł. - W tym Dniu Pamięci w sposób szczególny przywołujemy ofiary totalitaryzmów. W szczególny sposób mówimy o Sonderaktion Krakau, ale nie powinniśmy zapomnieć o Katyniu, o profesorach we Lwowie - dodał.
Po mszy w kolegiacie św. Anny delegacje wykładowców i studentów odwiedziły krakowskie cmentarze, gdzie złożyły wieńce na grobach profesorów i pracowników UJ. Kwiaty złożono także przed tablicą pamiątkową w Collegium Novum UJ.
Główne obchody odbyły się w sali nr 56 Collegium Novum - tej samej, do której hitlerowcy w 1939 r. zwabili krakowskich profesorów. W uroczystości wzięły udział m.in. rodziny ofiar Sonderaktion Krakau, krakowski korpus dyplomatyczny, władze regionu oraz władze UJ i partnerskiego Uniwersytetu Ruprechta-Karola w Heidelbergu.
Kulminacyjnym punktem obchodów było odczytanie nazwisk wszystkich, nieżyjących już, 183 profesorów i nauczycieli akademickich aresztowanych podczas Sonderaktion Krakau. Ostatni z nich - prof. Józef Wolski, który co roku odczytywał listę nazwisk, zmarł w 2008 r.
Niemcy nie zapomną
Obecny na uroczystości były rektor Uniwersytetu w Heidelbergu, prof. Peter Hommelhoff zapewnił zgromadzonych: - Czasy narodowego socjalizmu i jego okropne wydarzenia, zwłaszcza w Europie Środkowej i Wschodniej są i pozostaną w Niemczech niezmiennie obecne i nie będą zepchnięte w niepamięć. Równie niemożliwe jest dla Niemców wyzwolenie się od winy ich przodków - dodał.
W ramach Sonderaktion Krakau hitlerowcy aresztowali 183 krakowskich profesorów i wykładowców. 155 z nich było pracownikami UJ, pozostali związani byli z Akademią Górniczą i Akademią Handlową. Profesorów wywieziono do obozów koncentracyjnych w Sachsenhausen i Dachau. Kilkunastu aresztowanych zmarło w obozach, kilku - wkrótce po powrocie do Krakowa.
mwi, PAP