czcionka:

kontrast:

  • PL
  • EN
  • FR
  • DE
  • UA
  • IT
  • ES
Strona główna serwisu
  • BIP BIP
  • Facebook
  • Kraków - X
  • Kraków - YouTube
  • Kraków - Instagram
  • Kraków - LinkedIn
Mapa strony
Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane
Strona główna serwisu
  • Strona główna przejdź
  • Nasze Miasto przejdź
  • Dzielnice przejdź
  • Rada Miasta przejdź
  • Komunikacja przejdź
  • Metro przejdź
  • Turystyka przejdź
  • Kultura przejdź
  • Edukacja przejdź
  • Biznes przejdź
  • Sport i Zdrowie przejdź
  • Klimat przejdź
  • BO przejdź
  • BIP
  • facebook
  • twitter
  • youtube
  • instagram
Start rozwiń menu

Z dawnego Krakowa

Wybrane teksty

Wydania w PDF

Regulamin konkursów

  • Z dawnego Krakowa
  • Z dawnego Krakowa
Komunikat archiwalny

Kiedyś Secesja, dzisiaj Czeczotka

środa, 5 marca 2025 r.
  • Twoja przeglądarka nie obsługuje elemetów audio. wersja głosowa wersja głosowa - zatrzymaj

Czeczotka (łacińska nazwa brzmi „Acanthis flammea”) to sympatyczny ptaszek z czerwoną łatką na główce. Gniazduje czasem u nas, lecz częściej przylatuje jesienią z północy, aby – podobnie jak szczygły i gile – przeczekać nad Wisłą ostre skandynawskie zimy. Dla współczesnych krakowian Czeczotka to jednak przede wszystkim lokal gastronomiczny ulokowany w kamienicy stojącej na rogu ul. Wiślnej i ul. św. Anny.

pałac Czeczotka
Fot. Jan Graczyński / krakow.pl

Owa współczesna Czeczotka odwołuje się do bardzo starej, bo sięgającej XVI w. tradycji. Rzeczywiście funkcjonuje ona w budynku, który kiedyś był siedzibą cieszącego się – zresztą najzupełniej zasłużenie – najgorszą sławą „krwawego burmistrza”, czyli Erazma Czeczotki-Tłokińskiego. Nie kwestionując owej kilkuwiekowej tradycji, warto przypomnieć, że w lokalu zajmowanym dziś przez Czeczotkę przez kilkadziesiąt lat funkcjonowała kawiarnia Secesja, trwale zapisana w dziejach Krakowa, a którą poświęcono i uroczyście otwarto 4 listopada 1899 r. Dziennik „Głos Narodu” tak informował o tym wydarzeniu: „Poświęcenia pięknie i z komfortem urządzonego lokalu dopełnił ks. prał. Juljusz [sic!] Drohojowski, na którego ręce właściciel [czyli Ignacy Wójcikiewicz] złożył 50 złr. na gimnazjum polskie w Cieszynie. Nowa kawiarnia, posiadająca wszelkie wygody dla publiczności, odrazu [sic!] przypadła wszystkim do gustu i w pierwszym zaraz dniu była licznie nawiedzana”.

Kawiarnia z tandetnym szykiem

Wspominając to wydarzenie z 1899 r., warto przypomnieć krakowianom postać przywołanego wyżej ks. Drohojowskiego. Wyniesiony na ołtarze bp Józef Pelczar napisał o nim w swoich wspomnieniach, że był to „Wołynianin, kapitan ułanów polskich w roku 1863, potem inspektor dróg i szef muzyki we Francji. Objechawszy pół Europy do Rzymu jako do przystani zawinął”, aby w końcu osiąść w Krakowie, gdzie „obrotny, ruchliwy, otoczony aureolą bojownika i kapłana, cieszył się ogólną sympatią”.

Ogólnym zainteresowaniem cieszyła się także Secesja. Podkreślał to nawet niezbyt skory do pochwał i zachwytów Tadeusz Boy-Żeleński. M.in. napisał w latach międzywojennych takie oto słowa: „Nie pamiętam dokładnie, kiedy zaczęła się do kawiarń inwazja kobiet. Zdaje mi się, że to było w Secesji (róg Rynku i św. Anny), z jej tandetnym szykiem, muzyczką i w ogóle wiedeńskim stylem. Tam zaczęły chodzić rodziny i w ogóle domy”.

Problemy Piłsudskiego

Można podejrzewać, że właśnie ów ganiony przez Boya „wiedeński styl” przyciągał krakowian. Na czym on polegał, dowiadujemy się z ogłoszeń, które przed I wojną światową w krakowskiej prasie i przewodnikach po Krakowie zamieszczał Jan Skotnicki, kolejny po Ignacym Wójcikiewiczu właściciel Secesji. W owych inseratach czytamy, że lokal był „wspaniale urządzony, w stylu secesji”. Była też czytelnia „zaopatrzona w najrozmaitsze pisma krajowe i zagraniczne” oraz „sześć Bilardów Seiferta”, a także „Osobne gabinety do gry”. Ogłoszenia zamykała treściwa informacja: „Oświetlenie i wentylacya [sic!] elektryczna – Ogrzewanie centralne – Przekąski ciepłe i zimne – Wina krajowe i zagraniczne – Kawiarnia otwarta do godziny 3-ciej w nocy”.

W Secesji spotykały się nie tylko – jak twierdził Boy – „rodziny i całe domy”. Przed rokiem 1914 bywała tam także polska irredenta. Leon Wasilewski uważał, że to m.in. skłonność do odwiedzania „Secesji” fatalnie wpłynęła na wzajemne relacje Józefa Piłsudskiego i jego pierwszej żony Marii. We wspomnieniach zatytułowanych „Józef Piłsudski jakim Go znałem” czytamy, iż małżonka przyszłego Marszałka: „W Krakowie spędzała czas w ustawicznym wirze towarzyskim, z nadzwyczajną gościnnością przyjmowała znajomych odwiedzających Ziuka, wieczory do późna spędzała w kawiarniach i starała się nie odstępować męża nigdy, o ile to tylko było możliwe. Początkowo Ziuk towarzyszył jej do kawiarń, ale później zaczął się buntować. Kiedy ona chciała pozostać w Secesji czy u Michalika dłużej, nie raz poza północ, Ziuk w pewnym momencie wstawał i szedł sam do domu”.

Incydenty godne ubolewania

„Muzyczka”, o której z pewnym lekceważeniem pisał Boy, niewątpliwie przyciągała gości, ale była niekiedy przedmiotem krytyki i to nie zawsze z powodów artystycznych. Było tak w styczniu 1909 r. Wtedy to, jak donosił dziennik „Głos Narodu”, właściciel Secesyi [sic!] sprowadził „wcale stylowy kwintet muzyczny, który znakomitem [sic!] zgraniem się i artystycznem [sic!] wykonaniem zasługuje na pełne uznanie. Nic więc dziwnego, iż w godzinach koncertowych od wpół do 9 wieczorem do 1 w nocy tłumy publiczności zalegają obszerne sale kawiarniane, tem [sic!] więcej, iż wstęp na koncerty jest bezpłatny”. Pochwałom towarzyszyły jednak pewne krytyczne uwagi. Przede wszystkim „Głos Narodu” ubolewał, że „u nas brak tego rodzaju doborowych ensemblów – i posługiwać się trzeba obcymi. Spodziewać się jednak należy, iż przy dobrych chęciach właściciel kawiarni postara się na przyszłość o odpowiednie siły artystyczne swojskie”. Zdaniem gazety naganna była również praktyka zapowiadania wykonywanych utworów po polsku i po niemiecku. „Głos” twierdził wręcz, że „tej dwujęzyczności mamy specyalnie [sic!] w Secesyi – jak na stolicę Polski trochę za wiele”.

W 1909 r., kiedy powstała zacytowana wyżej opinia, Kraków rzeczywiście był niekwestionowaną stolicą kulturalną podzielonej między trzech zaborców Polski. Jednak nawet w najbardziej kulturalnym mieście, nawet wśród ludzi uważających siebie za elitę, zdarzają się niekiedy godne najwyższego ubolewania incydenty. Tak też było w styczniu 1911 r., a dokładnie nocą – pamiętajmy, że lokal był czynny do godziny trzeciej nad ranem – z 14 na 15 dnia miesiąca doszło do gorszącego incydentu. Otóż do stolika, przy którym siedzieli pan B. oraz „popularna tancerka sceniczna panna Bella M.”, rzucono różę. Z jakiegoś powodu pan B. poczuł się bardzo obrażony tym z pozoru niewinnym gestem i stanowczo zażądał od dwóch panów siedzących przy sąsiednim stoliku „tłumaczenia się z zaczepki”. Tłumaczenie nie było jednak wystarczające i „przyszło do wymiany ostrzejszych uwag i w końcu do czynnej obustronnej zniewagi”.

Działalność Secesji zakończyła niemiecka okupacja.

Michał Kozioł

pałac Czeczotka

TAGI: dwutygodnik Kraków.pl, Historia miasta

  • Dodaj do
  • Dodaj do
  • tekst w PDF tekst w PDF
  • drukuj drukuj
pokaż metkę pokaż metkę
Osoba publikująca: Tomasz Róg
Podmiot publikujący: Wydział Komunikacji Społecznej
Data publikacji: 2025-03-04
Data aktualizacji: 2025-03-05
Powrót

Dwutygodnik Kraków.pl

Z dawnego Krakowa

Wybrane teksty

Wydania w PDF

Regulamin konkursów

Zobacz także

Kółko Rolnicze Wola Justowska działa dziś w ramach Centrum Edukacji Agrarnej przy ul. Królowej Jadwigi 248 /

Ludzie tu inteligentni, otarci już w świecie

2025-11-05

Znajdź
Pozostańmy w kontakcie
newsletter next

Chcesz jako pierwszy otrzymywać informacje o weekendowych wydarzeniach i co tydzień mieć szansę na wygrywanie książek oraz biletów do teatru, filharmonii i na festiwale? Zapisz się do naszego newslettera!

napisz do nas next

Chcesz zgłosić interwencję dotyczącą funkcjonowania miasta? Nie wiesz, gdzie się zgłosić ze sprawą do Urzędu Miasta? Wypełnij nasz formularz. Zgłoszoną sprawę przekażemy niezwłocznie do rozpatrzenia.

dołącz do nas
facebook Kraków - Twitter Kraków - YouTube Kraków - Instagram Kraków - LinkedIn
  • Mapa strony
  • Informacje prawne
  • Deklaracja dostępności
  • RSS
  • Dla mediów
  • Kontakt
Miejska Platforma Internetowa „Magiczny Kraków”

    MPI Miejska Platforma Internetowa „Magiczny Kraków”

    Ochrona prywatności użytkowników naszego serwisu ma dla nas bardzo duże znaczenie. Ograniczamy wykorzystanie i zbieranie informacji o użytkownikach serwisu do niezbędnego minimum wymaganego do świadczenia usług na najwyższym poziomie. Pliki cookies wykorzystujemy w celu prawidłowego działania strony oraz analizy liczby odwiedzin. Po kliknięciu w przycisk „USTAWIENIA COOKIES” możesz otworzyć okno, w którym dowiesz się, do jakich celów wykorzystujemy pliki cookie, i potwierdzić swoje wybory. Możesz też od razu zaakceptować wszystkie pliki przyciskiem „ZAAKCEPTUJ WSZYSTKIE I PRZEJDŹ DO SERWISU”.

    Zmiana ustawień oraz więcej informacji o ochronie danych osobowych, ochronie praw autorskich i plikach cookies dostępne są na stronie Polityka prywatności.