Opinie, stanowiska, polemiki

Trwa planowanie budżetów szkół, przedszkoli i placówek na nowy rok, a nadrzędnym celem jest – jak zawsze – zabezpieczenie środków na realizację zadań przez wszystkie jednostki oświatowe. A ponieważ jest ich kilkaset, to skala analizowanych potrzeb i potencjalnych wydatków jest niemała. Czytelnik „Gazety Wyborczej” niewiele się jednak o tym dowie z artykułu opartego na wyrywkowych danych dopasowanych do fałszywej tezy o rzekomych cięciach i blokowaniu środków.

W nawiązaniu do pojawiających się w przestrzeni medialnej doniesień informujemy, że Gmina Kraków nie prowadzi rozmów z Wojskiem Polskim odnośnie przejęcia miejskiej placówki.

W związku z materiałem, który ukazał się na profilu Rynku Krowoderskiego na platformie YouTube, zawierającym szereg nieprawdziwych informacji na temat kładki Kazimierz–Ludwinów, Zarząd Inwestycji Miejskich w Krakowie – inwestor tego zadania w imieniu Gminy Kraków, wyjaśnia:

W tekście Olgi Szpunar z 25 czerwca 2025 r. pod redakcją Małgorzaty Skowrońskiej pt. „Szkolne księgowe i sekretarki chcą zarabiać więcej. Czujemy rosnącą frustrację” opublikowanym na portalu krakow.wyborcza.pl pojawiły się informacje na temat m.in. kilkukrotnych podwyżek płac w Miejskim Centrum Obsługi Oświaty w Krakowie (MCOO) oraz niskich wynagrodzeń pracowników administracyjnych jednostek oświatowych w porównaniu do urzędników miejskich czy pracowników MCOO.

Czy dobudowa wind to dla osób z ograniczoną mobilnością zmiana kosmetyczna? Czy żłobek w najbliższym sąsiedztwie to symboliczne udogodnienie? Czy regulacje dla nocnego życia miasta i aktywności deweloperów to polityczny gest? A tworzenie koncepcji dla obszarów, w których od lat drzemie niezauważany, a więc i niezrealizowany potencjał? Karol Wałachowski próbuje dowieść w OKO.press, że Kraków po roku prezydentury Aleksandra Miszalskiego to nie więcej niż „kosmetyka, symbolika i polityka”. Ale jedyne, co mu w tej recenzji wychodzi, to sprawne pomijanie działań i efektów, które tej tezie przeczą.

W nawiązaniu do artykułu pani redaktor Ewy Wacławowicz pt. „Miasto tnie wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami”, zamieszczonego 4 czerwca 2025 roku w „Dzienniku Polskim” w sprawie dowozu osób z niepełnosprawnością do środowiskowych domów samopomocy wyjaśniam:

W nawiązaniu do artykułu pt. „W Krakowie trzeba zagęścić zabudowę? „Takiej patodeweloperki jeszcze tu nie było!”, który ukazał się 20 maja w portalu KR24.pl, pragniemy zauważyć, że brakuje w nim stanowiska przedstawicieli Miasta, przez co treść artykułu jest niepełna i może wprowadzać w błąd czytelników.

W nawiązaniu do pomówień rozpowszechnianych przez radnego Łukasza Gibałę, Wodociągi Miasta Krakowa SA informują, że działania związane z gospodarką odpadową podejmują w celu zagwarantowania sprawnego funkcjonowania ponad milionowej aglomeracji krakowskiej, przy zapewnieniu ochrony środowiska, zachowaniu ciągłości procesów oraz ograniczeniu obciążenia mieszkańców kosztami zagospodarowania osadów.

Redaktor Anna Kolet-Iciek w artykule „Kraków, Łódź, Wrocław. Miasta wydają miliony na propagandę sukcesu w »mediach władzy«” („Gazeta Wyborcza”, 12 grudnia 2024 r.), zarzucając mediom samorządowym stronniczość i uprawianie propagandy, sama w sposób stronniczy i nieobiektywny przedstawiła sytuację mediów miejskich w Krakowie.

W związku z pojawiającymi się pytaniami w sprawie działalności Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, przekazujemy informacje dotyczące m.in. zasad zatrudnienia i wynagradzania pracowników systemu pomocy społecznej oraz prac remontowych w budynkach MOPS.

W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami na temat zbiornika retencyjnego przy ul. Folwarcznej, Urząd Miasta Krakowa wyjaśnia.

Czytając artykuł zatytułowany „Co dalej z kultową Jubilatką w Nowej Hucie? Był sklep z zabawkami, może być lokal z alkoholem” (autor: Piotr Tymczak, Gazeta Krakowska), trudno nie odczuć zażenowania. Tytuł sam w sobie skonstruowany w sposób mający wywołać oburzenie, a może nawet pogardę, nie tylko uderza w przyszłość tego miejsca, ale również prezentuje Nową Hutę w sposób, który daleki jest od rzeczywistości. Jako grupa Nasza Huta zwykle nie odnosimy się do tak powierzchownych tekstów, jednak kłamstw na temat naszej dzielnicy nie można tolerować. Pozwólcie, że sprostujemy kilka kwestii.