Synagoga i Cmentarz Remuh
Synagoga miała być darem kupca Izrael Isserles Auerbach dla syna rabina Mojżesza Isserlesa, zwanego Remuh (ok. 1520-1572). Remuh pełnił funkcje rabina Krakowa i rektora tutejszej jesziwy (szkoły talmudycznej). Był najwybitniejszym talmudystą na ziemiach polskich, kodyfikatorem prawa aszkenazyjskiego. Jego kodeks rytualny zatytułowany Mappa (Obrus) jest do dziś stosowany przez ortodoksyjnych Żydów na świecie.
Wzniesiony w 1556 r. budynek wkrótce strawił pożar, odbudowano go dwa lata później już w postaci murowanej. Renesansowy charakter synagogi przekształciły niekorzystnie późniejsze przebudowy i dziś trudno doszukać się tu wyrazistych cech stylowych. Zwracają uwagę potężne, kamienne szkarpy podpierające budynek.
W czasie drugiej wojny światowej zdewastowane wnętrze zamieniono na skład impregnowanych worków na zwłoki, a w tzw. babińcu (sali dla kobiet) zmagazynowano sprzęt przeciwpożarowy. W latach 1958-1968 bóżnica została odnowiona i częściowo zrekonstruowana.
Dziś to jedyny krakowski żydowski dom modlitwy, w którym odbywają się regularnie nabożeństwa (w piątki i święta żydowskie). W 1969 r. odwiedził ją kardynał Karol Wojtyła – późniejszy ojciec święty Jan Paweł II, a w 1992 r. modlił się tu prezydent Izraela Chaim Herzog.
Z synagogą Remuh sąsiaduje cmentarz o tej samej nazwie, starszy od niej o kilka lat. W Polsce starsze cmentarze żydowskie mają tylko Wrocław i Lublin. Pierwotnie wejście prowadziło bramą w murze od strony ul. Jakuba. Po przyłączeniu Kazimierza do Krakowa cmentarz Remuh zamknięto w 1809 r. Przed II wojną światową był miejscem dość zaniedbanym, a hitlerowcy urządzili tu dodatkowo składowisko śmieci.
W 1956 r. przystąpiono do jego uporządkowania i inwentaryzacji. Okazało się, że znaczne połacie cmentarza były puste – bez śladów po usuniętych grobach. Podczas prac wykopaliskowych dokonano sensacyjnego odkrycia. Odnaleziono ok. 700 nagrobków z okresu od XVI do XIX w. Część uratowano. Fragmenty płyt, których nie udało się uratować, wkomponowano w mur od strony ulicy Szerokiej, tworząc tzw. ścianę płaczu.